Martyniuk ubolewa nad utratą prawa jazdy. "Mama nie ma czasu mnie wszędzie wozić"
Bartosz Świderski
07 października 2020, 14:41·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 07 października 2020, 14:41
Daniel Martyniuk zadeklarował w "Super Expresie", że zamierza się zmienić i zaczął pracę nad sobą. 31-latek, który wciąż szkaluje byłą żonę w sieci, teraz poniesie karę za swoje wcześniejsze występki. Syn Zenka Martyniuka wyznał również w wywiadzie, że najbardziej żałuje... utraty prawa jazdy.
Daniel Martyniuk nie ma dobrej prasy. Syn Zenka Martyniuka, który wziął ślub z Eweliną na początku października 2018 roku, we wrześniu wziął rozwód. Zgodnie z orzeczeniem sądu, rozwód nastąpił z winy Martyniuka, a sąd w Białymstoku zasądził alimenty w wysokości 2 tys. zł dla byłej już żony Daniela Martyniuka i 1,2 tys. zł dla jego córki Laury,
To nie jedyne zmartwienie Martyniuka. Syn Zenka niebawem musi ponieść karę wymierzoną mu za swoje wcześniejsze przewinienia. Martyniuk, który przed sądem stanął już kilka razy, m.in. za prowadzenie samochodu pod wpływem narkotyków, zarzeka się jednak, że zamierza się zmienić.
– Już wziąłem się trochę za siebie. Mam nadzieję, że nie będę już popełniał błędów. Chcę rozwiązać stare problemy, których się namnożyło, by zacząć spokojne i szczęśliwe życie – powiedział Daniel Martyniuk w rozmowie z "Super Expressem".
31-letni syn Martyniuka podkreślił też, że "nie zamierza się wymigiwać" od kar. – Za miesiąc powinienem zacząć prace społeczne. Muszę przepracować 5 miesięcy po 20 godzin tygodniowo. Najpewniej skierują mnie do Domu Pomocy Społecznej. (...) Za błędy trzeba płacić. Może nowe doświadczenia mnie czegoś nowego nauczą – powiedział.
Czego Martyniuk żałuje najbardziej? Okazuje się, że utraty prawa jazdy dwa lata temu. – Najbardziej uwiera mnie brak prawa jazdy. Ciężko żyć bez auta, a mama nie może i nie ma czasu, żeby mnie wszędzie wozić. Zdyscyplinuję się, żeby jak najszybciej odzyskać dokument – wyjawił syn Zenona Martyniuka.