
Reklama.
Jego tekst o Rajmundzie Kaczyńskim odbił się szerokim echem w mediach. Łazarewiczowi zarzucano nierzetelność, pisanie na kolanie, publikowanie pomówień i nieprawdziwych informacji. W końcu SDP nominowało dziennikarza "Newsweeka" do tytułu "Hieny Roku". Choć dziennikarz wielokrotnie bronił się przed tymi oskarżeniami.
Teraz zaś, w rozmowie z TOK FM, Łazarewicz przyznał, że pozwie Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich.
Decyzję o tym, że występuję przeciwko SDP, podjąłem kilka dni po tym, jak ukazała się informacja o nominacji do Hieny. Jest to dla mnie obelga. Każdy ma prawo oceniać mój tekst - uznać, że są w nim braki lub że jest słaby. Ale nikt nie ma prawa uwłaczać mojej godności i obrażać mnie.
TOK FM
Łazarewicz odpiera też zarzuty SDP, jakoby korzystał tylko z anonimowych źródeł. Jak zaznacza, większość jego rozmówców to istniejące osoby, ujawnione w tekście. Dziennikarz "Newsweeka" zaznacza też, że obecne kierownictwo SDP to "partyjna przybudówka", o czym mówił już wcześniej w wywiadzie dla naszego serwisu.