
Donald Trump miał podobno dość oryginalny pomysł na przywitanie się ze swoimi zwolennikami po wyjściu ze szpitala. Jak przekazał "New York Times", prezydent podczas swojego wystąpienia zamierzał... rozerwać guziki w koszuli, by pokazać ukrytą pod spodem koszulkę Supermana.
REKLAMA
Według informacji gazety w kilku rozmowach telefonicznych wykonywanych z waszyngtońskiego Walter Reed Medical Center miał wspomnieć o swoim specyficznym pomyśle. Koszulka z logiem Supermana miała symbolizować siłę, która pozwoliła mu pokonać koronawirusa. Ostatecznie zrezygnował jednak z tego planu.
Informację o tym, że Trump z powodu zakażenia koronawirusem trafił do szpitala, podano 2 października. W trakcie hospitalizacji polityka pojawiały się sprzeczne doniesienia na temat jego kondycji. Według niektórych źródeł prezydent miał być w bardzo ciężkim stanie.
Sam Trump zdementował jednak te pogłoski, publikując w sieci pierwsze od momentu zdiagnozowania infekcji nagranie. Przyznał w nim, że nie czuł się zbyt dobrze, zapewniając jednak, że jego stan uległ poprawie.
Leczeniu amerykańskiego prezydenta towarzyszyło, co zresztą nie było żadnym zaskoczeniem, duże zainteresowanie mediów. Spore kontrowersje wywołała przejażdżka, którą zakażony Trump urządził sobie celem pozdrowienia swoich zwolenników. Kilka dni temu polityk na własne życzenie wyszedł ze szpitala i chce wznowić kampanię.
źródło: "New York Times"
