
Patrycja za godzinny trening płaci 100 zł. To bardzo niska stawka, zwłaszcza jak na realia warszawskie. Rafał wycenia swoje usługi dwukrotnie drożej i zastanawia się, czy nie podnieść stawki. Jak mówi, zarabia dziś lepiej niż przed pandemią, bo chętnych zdecydowanie nie brakuje.
– Oczywiście wszystko dzieje się "na gębę", chociaż akurat to było powszechną praktyką już wcześniej – tym razem dzwonię do Marcina, trenera personalnego, z którym w ubiegłym roku przeprowadzałem wywiad dotyczący tego, czy świat polskiego sportu (ze szczególnym uwzględnieniem branży fitness) nie jest przypadkiem wielką szarą strefą (rozmowę można znaleźć tutaj).
Wągrowiec, kwiecień 2020 r. Działająca na jednym z tutejszych osiedli siłownia w teorii jest nieczynna, a jej szyby zaklejono czarną folią. Uwagę okolicznych mieszkańców zwraca jednak intensywny ruch wokół obiektu i postanawiają zgłosić tę sytuację policji.
– Paru znajomych, którzy działają w tej branży, zaczęło po prostu organizować codzienne, trwające wiele godzin zawody sportowe. No a ćwiczący, nawet ci pojawiający się w klubie po raz pierwszy, twierdzą oficjalnie, że są wyczynowcami. Inni, przeciwnie, załatwiają u lekarzy zaświadczenia o problemach zdrowotnych – mówi rozbawionym tonem Marcin.
b) przeznaczonych dla osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych, o których mowa w ust. 13, studentów i uczniów – w ramach zajęć na uczelni lub w szkole".