
Minister Adam Niedzielski na początku listopada podzielił się teorią, która wzburzyła lekarzy. Stwierdził, że mamy do czynienia "z pewnym niezrozumiałym ukrywaniem łóżek (dla pacjentów z koronawirusem), które faktycznie są dostępne, a niekoniecznie dyrektor, czy kierujący jednostką chce tego pacjenta przyjmować".
REKLAMA
Na poszukiwanie tych rzekomo ukrytych łóżek minister Adam Niedzielski – po konsultacji z ministrem Mariuszem Błaszczakiem – wysłał członków Wojskowej Obrony Terytorialnej, tzw. terytorialsów. To formacja założona 1 stycznia 2017 roku przez ówczesnego szefa resortu obrony Antoniego Macierewicza. Jej członkowie mają status żołnierzy.
Ponieważ od zapowiedzi rządu PiS ws. poszukiwań ukrytych łóżek minęły już ponad 2 tygodnie, zadaliśmy rzecznikowi WOT kilka pytań. Po pierwsze ile ukrytych łóżek szpitalnych dla koronapacjentów odnaleźli żołnierze, po drugie gdzie i decyzją których dyrektorów lub lekarzy do tego doszło, a po trzecie o to, czy terytorialsi podjęli jakieś dalsze kroki, np. prawne, by winni ukrywania łóżek odpowiedzieli za swoje czyny.
Odpowiedzi udzielił naTemat płk Marek Pietrzak. Jest ona krótka i bardzo rzeczowa. "Żołnierze WOT nie liczą łóżek" – napisał rzecznik terytorialsów.
Tym samym można bezpiecznie uznać to za równoważne stwierdzeniu, że liczba ukrytych łóżek odnalezionych po konferencji prasowej ministra Adama Niedzielskiego wynosi 0 (słownie: zero).
