
Reklama.
– Polscy przedsiębiorcy wykonali w czasie ostatniego półrocza ogromny wysiłek, żeby zwiększyć bezpieczeństwo swoich klientów, dzięki czemu można było przywrócić ten jeden z zamkniętych sektorów gospodarki – powiedział na antenie Polsat News Jarosław Gowin zapytany o to, dlaczego rząd otwiera teraz tylko galerie handlowe.
Usługi turystyczne oraz gastronomia pozostają bowiem zamknięte aż do świąt. Minister rozwoju zapytany został także o działanie wyciągów narciarskich przed zbliżającym się sezonem w górach. Polityk nie ukrywał, że skoro "branża turystyczna i hotelarska jest zamknięta, to wydaje się rzeczą samo przez się oczywistą, że będzie to dotyczyć również wyciągów narciarskich".
– Zaznaczam jednak, że będziemy elastycznie reagować na sytuacje w zależności od tego, jaki będzie poziom zakażeń. To jest bardzo ważne, bo każdy z nas może codziennie weryfikować, w którą stronę zmierza sytuacja i równocześnie każdy z nas jest współodpowiedzialny za to, czy np. wyciągi narciarskie, czy np. hotele, albo restauracje będą zamknięte dłużej, czy krócej – stwierdził Jarosław Gowin.
Co na to prezydent Andrzej Duda?
Zamknięte stoki i wyciągi narciarskie to zła wiadomość nie tylko dla branży, ale także dla miłośników narciarstwa i snowboardingu. Jednym z nich jest przecież Andrzej Duda. Przypomnijmy, że prezydent wykorzystuje niemal każdą swoją wolną chwilę zimą na to, żeby poszusować po stoku.W mediach społecznościowych jest już pełno komentarzy na ten temat. "Gdzie będzie jeździł Duda?", "Mam rozumieć, że w tym sezonie solidarnie ze społeczeństwem Pan Andrzej Duda nie pojedzie na narty?" – czytamy w komentarzach. Internauci zauważają jednak, że głowa państwa może skorzystać z zagranicznych kurortów.
Czytaj także: Nauczyciele? Jacy nauczyciele? Prezydent wybiera szusowanie na nartach w Zakopanem
Czytaj także: Nauczyciele? Jacy nauczyciele? Prezydent wybiera szusowanie na nartach w Zakopanem