Szczepionka na koronawirusa firmy Pfizer i BioNtech, którą dopuszczono już do stosowania w Wielkiej Brytanii, wymaga transportowania w temperaturze minimum - 70 stopni Celsjusza. Dostarczenie jej do różnych krajów świata może wymagać podobnych rozwiązań logistycznych, które od lat stosują m.in. producenci lodów i mrożonek.
Szczepionka na covid-19, czyli bez wątpienia "najgorętszy" towar 2020 roku, będzie wymagać paradoksalnie... ekstremalnego zimna, by można było ją bezpiecznie dowieźć do wybranych miejsc na całym globie.
Zapewniający 95-proc. skuteczność preparat opracowany przez Pfizer i BioNTech musi być przewożony w temperaturze minimum -70 stopni Celsjusza, o wiele niższej niż zimą na biegunie Północnym.
Dlaczego szczepionka Pfizer /BioNTech musi być przechowywana w niskich temperaturach?
Takie warunki są na razie niezbędne, by przez co najwyżej 6 miesięcy zachował się materiał mRNA zawierający fragment informacji genetycznej, dzięki któremu zaszczepieni będą mogli wytworzyć białko antygenowe zwalczające wirusa SARS-CoV-2. Szczepionka może stać się bezużyteczna, jeśli pod wpływem wyższej temperatury zacznie się rozmrażać.
Problem polega jednak na tym, że do zaszczepienia się takim preparatem niezbędne jest podanie 2 dawek szczepionki w odstępie dokładnie 3 tygodni, co jest dodatkowym czynnikiem utrudniającym jego przechowywanie. Ale to nie koniec komplikacji...
Oprócz odpowiedniej jakości szkła farmaceutycznego odpornego na niskie temperatury (niezbędnego do fiolek ze szczepionkami), kolejnym wyzwaniem jest suchy lód, którego zapasy na całym świecie podczas pandemii mocno się ograniczyły.
CO TO JEST SUCHY LÓD?
Suchy lód nie topi się, a sublimuje i nie powstaje z wody, tylko z rozprężonego dwutlenku węgla. Ma temperaturę - 78,5 stopni Celsjusza. Może być stosowany m.in. do przechowywania żywności lub preparatów farmaceutycznych. Wymaga przechowywania w specjalnych, doskonale szczelnych pojemnikach.
Składnik ten jest niezbędny do wypełnienia specjalnych pojemników ("walizek") opracowanych przez firmę Pfizer, w których szczepionka na koronawirusa może być trzymana w odpowiednio niskiej temperaturze najpierw przez 10 dni (bez konieczności dodatkowego zamrażania), a potem ewentualnie przez kolejnych 15 (po uzupełnieniu suchego lodu). Pudełka są wyposażone w GPS, który monitoruje ich lokalizację oraz może mierzyć temperaturę, jaka panuje w ich wnętrzu.
Od suchego lodu po zapewnienie ciągłości łańcucha chłodniczego
Po wyjęciu z pudełka z lodem szczepionki mogą być włożone do zwykłej lodówki (utrzymującej temperaturę od 2 do 8 stopni Celsjusza) na co najwyżej 5 dni. W tym czasie należałoby zaszczepić nimi pacjentów.
Ze względu na to, że w standardowych pojemnikach znajduje się od 200 do tysiąca fiolek zawierających po 5 dawek szczepionki, to lekarze mogliby mieć bardzo mało czasu na to, by w szybkim tempie wykorzystać wszystkie preparaty, które łatwo się rozmrażają i pod wpływem ciepła mogą tracić skuteczność.
Sprostanie takiemu wyzwaniu może być bardzo trudne zwłaszcza w mniejszych ośrodkach — donosi amerykański portal ProPublico.org, na który powołuje się Times.
Po tym jak media w USA zaczęły ostrzegać, że mimo globalnego sukcesu, jaki ogłosiła firma Pfizer, większość stanów nie będzie w stanie wypełnić wymagań dotyczących przechowywania szczepionki przeciwko SARS-CoV-2, koncern postanowił zmienić sposób pakowania preparatu tak, by w opakowaniach z suchym lodem było mniej dawek, co ułatwiłoby pracę wielu medykom.
W ciągu pierwszych 3 miesięcy 2021 roku pudełka, w które wsadzane będą szczepionki, mają zawierać mniejszą liczbę preparatów, by ułatwić ich dystrybucję w mniejszych ośrodkach.
Jednak dopiero w 2022 roku będzie można liczyć na to, że Pfizer stworzy taką wersję szczepionki na covid-19, którą będzie można na stałe przechowywać w zwykłych lodówkach.
Na razie więc wszystko wskazuje na to, że na globalną skalę będzie się trzeba przystosować do stworzenia warunków, w których szczepionka na koronawirusa mogłaby przetrwać w bardzo niskiej temperaturze.
Rządy wielu państw będą najprawdopodobniej musiały stworzyć specjalne centra masowych szczepień, a dostarczenie do nich odpowiednio schłodzonych preparatów może wymagać zastosowania rozwiązań logistycznych, które od lat wykorzystują producenci lodów i mrożonek.
Doświadczenie producentów lodów okaże się niezbędne w czasie pandemii?
Mimo że do przewożenia szczepionek na covid-19 stworzonych przez Pfizer / BioNTech potrzebna jest dużo niższa temperatura niż w przypadku zwykłych lodów czy innych mrożonych produktów, to jednak pewne podobieństwa w tym zakresie dotyczą m.in. zapewnia ciągłości tzw. łańcucha chłodniczego, z którym najlepiej radzą sobie producenci lodów i mrożonek.
Szczepionki, podobnie jak lody, muszą być przechowywane w ściśle określonych warunkach, by mogły przetrwać. W ich przypadku niezbędna jest nie tylko odpowiednia temperatura, ale także dokładnie wyznaczony czas, w którym mogą być przechowywane.
— 20 proc. wrażliwych na temperaturę produktów biofarmaceutycznych ulega uszkodzeniu podczas transportu. Połowa z nich niszczy się w czasie przewożenia ich drogą lotniczą — wskazuje portal thomasnet.com.
Problem ten mogłoby rozwiązać zastosowanie metod wykorzystywanych w transporcie przez wielu producentów lodów, którzy od lat dysponują ogromnym zapleczem niezbędnym do przechowywania asortymentu w odpowiednich warunkach (od ciężarówek pełniących rolę chłodni po specjalne magazyny).
Wiele krajów już zastanawia się nad skorzystaniem z doświadczenia przedstawicieli tej branży w celu rozprowadzania szczepionek, które najpierw trzeba będzie przewozić drogą lotniczą, a potem umieszczać je w specjalnie przystosowanych tirach lub pojazdach dostawczych z chłodniami, które pozwolą na to, by szczepionki były przechowywane w odpowiedniej temperaturze.
Łańcuch chłodniczy to procedura stosowana w transporcie i medycynie, która polega na utrzymaniu prawidłowej temperatury od momentu wytworzenia danego produktu do jego zużycia.
Coraz głośniej o takim pomyśle mówi się m.in. w Kanadzie, gdzie za dystrybucję szczepionki ma odpowiadać wojsko (dowództwo objął gen. Dany Fortin, były szef wojsk NATO w Iraku).
Lokalni dystrybutorzy chłodziarek utrzymujących ekstremalnie niskie temperatury potwierdzili wyraźny wzrost zainteresowania oferowanym przez nich sprzętem, a kanadyjski rząd federalny ogłosił, że zawarł już wstępne umowy na dostarczenie zamrażarek przystosowanych do przechowania szczepionek na koronawirusa. Na razie nie ujawniono jednak więcej szczegółów na ten temat.
W czasie pandemii covid-19 zarządzanie łańcuchami chłodniczymi w przemyśle farmaceutycznym może mieć kluczowe znaczenie ze względu na konieczność sprostania wymaganiom dotyczącym przechowywania szczepionek w niskich temperaturach. W tej sytuacji w wielu przypadkach trzeba będzie oprzeć się na wiedzy, którą w praktyce od lat stosują producenci lodów i mrożonek.
Wzrost popytu może także dotyczyć generatorów suchego lodu lub drogich i kosztownych w utrzymaniu zamrażarek kriogenicznych (wartych od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy zł), które mogą okazać się niezbędne do przechowywania szczepionek. Nagły wzrost popytu na tego typu produkty w skali globalnej może mieć spory wpływ na proces dystrybucji szczepionek.
Co ze szczepieniami na covid-19 w Polsce?
Zgodnie z zapowiedziami rządu pierwsze szczepionki na koronawirusa firmy Pfizer / BioNTech mają trafić do naszego kraju na przełomie grudnia i stycznia, a program masowych, darmowych i dobrowolnych szczepień może rozpocząć się najprawdopodobniej w lutym 2021 roku.
— Jest to jeden z największych procesów logistycznych z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnich latach, bo chcemy dać możliwość zaszczepienia się każdemu obywatelowi. Zaczynamy nabory na zespoły szczepieniowe — zapewnił podczas konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski.
Od 4 grudnia 2020 roku ma rozpocząć się nabór podmiotów, które zajmą się organizacją szczepień w placówkach POZ, mobilnych zespołach lub centrach szczepiennych w szpitalach rezerwowych bądź innych stacjonarnych placówkach medycznych. Przed podaniem pierwszej dawki trzeba będzie się zarejestrować online (nie będzie to konieczne kolejnym razem, po 21 dniach).
Na razie nie ujawniono więcej szczegółów na ten temat. Wiadomo tylko, że w pierwszej kolejności zaszczepieni mogą być pracownicy służby zdrowia i osoby zajmujące się chorymi na covid-19, mieszkańcy domów opieki społecznej oraz seniorzy powyżej 60. roku życia.