Dr Jakub Kosikowski, były przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL, zabrał głos w sprawie osób poddających się szczepieniom poza kolejnością. Młody medyk w mocnych słowach zwrócił się do tych, którzy bronią osób zaszczepionych na uprzywilejowanych zasadach.
"Jeśli będzie kolejna fala, to nie piszcie łzawych i oburzonych tweetów, gdy szpitale nie będą w stanie przyjąć waszych bliskich, bo albo trzeba będzie przyjąć jakiś trafiony DPS, albo pół personelu samo będzie chore. Po prostu weźcie to na klatę" – napisał na Twitterze dr Jakub Kosikowski.
"Że dla mamy nie ma łóżka, że dla babci nie ma respiratora, że dla was zabrakło tlenu, albo że 6 godzinę stoicie w karetce w kolejce pod SOR" – wymieniał w swoim wpisie lekarz ze szpitala w Puławach, zaznaczając, że osoby stojące murem za ludźmi szczepiącymi się poza kolejką bronią "dokładnie takiej samej logiki".
Kosikowski dodał, że wreszcie do opinii publicznej dotarło to, "o czym wszyscy wiedza od lat". "Szpitale w dużej części, jak i sposób ich zarządzania jak folwarkami, jak własnością publiczno-prywatną, to ogromna patologia" – skwitował.
Warszawski Uniwersytet Medyczny w ramach dodatkowej puli szczepionek, którą musiał wykorzystać do końca roku, podał preparat 18 postaciom ze świata kultury i sztuki. W tej grupie są m.in. Krystyna Janda, Wiktor Zborowski, Krzysztof Materna czy Edward Miszczak.
Kontrowersyjny ruch uczelni spotkał się spotkał się z reakcją polityków. Wiceminister sprawiedliwości Michał Woś zapowiedział, że wraz z jednym z posłów Solidarnej Polski zgłasza sprawę do prokuratury. Artystów bronią z kolei prof. Andrzej Matyja i Jerzy Owsiak.