
Z początkiem stycznia wkraczamy w Nowy Rok i zapominamy już o Świętach. Tanecznym krokiem wchodzimy w karnawał... Ale czy aby na pewno? Kiedyś ten czas celebrowano o wiele bardziej. Okres zabaw, któremu towarzyszyły liczne bale przebierańców, trwał przez całą zimę. Wspominamy go na dawnych zdjęciach.
REKLAMA
Zimowe miesiące bali i zabaw był niegdyś wyczekiwanym okresem w roku. Obecnie karnawał zniknął trochę pod natłokiem obowiązków, a tegoroczne świętowanie będziemy musieli raczej przełożyć na przyszły rok. Z tej okazji postanowiliśmy powspominać prawdziwe bale na fotografiach z okresu międzywojennego. Zobaczcie sami.
Czytaj także: Kiedyś to były zimy! "Zima stulecia" i najmroźniejsze miesiące w Polsce na starych fotografiach [ZDJĘCIA]
Karnawał znany jest na całym Świecie. Najgłośniejsze z imprez to karnawał w Rio de Janeiro, Wenecji czy Nowym Orleanie. Na całym Świecie ludzie hucznie obchodzą pierwsze miesiące roku. Niegdyś miał spełniać przede wszystkim funkcję edukacyjną i pokazywać wszystkie grzechy i pokusy, które czychają na ludzi. Tak naprawdę jednak od lat był długo wyczekiwaną okazją do zabawy.
W Polsce zaczyna się wraz ze Świętem Trzech Króli, a kończy przed Środą Popielcową. Ostatki, czyli ostatnie dni karnawału, obchodzone są szczególnie hucznie. Obecnie przypomina nam o nim przede wszystkim wciąż ochoczo obchodzony Tłusty Czwartek, kiedy to na stołach królują pączki, faworki i inne tłuste smakołyki. Następujący we wtorek Śledzik, nazywany w Wielkopolsce "pokoziołkiem", kończy okres karnawału i rozpoczyna oczekiwanie do Wielkanocy.
Karnawał miał ubarwiać szary zimowy okres, kiedy dni wciąż są krótkie, a do wiosny jeszcze daleko. Niegdyś obfity w bale przebierańców, maskarady i zabawy.
Jego nazwa pochodzi najprawdopodobniej od włoskiego "carni vale" czyli "żegnaj mięso". W Polsce nazywamy "Zapustami" lub "Mięsopustem". Chodziło oczywiście, aby przed rozpoczęciem Wielkiego Postu najeść się mięsa i innych łakoci.
