
Rząd w Japonii jest przerażony skalą problemów zdrowia psychicznego u obywateli. Ilość zgonów na COVID-19 w porównaniu z samobójstwami jest szokująco mniejsza. Japońskie władze postanowiły działać i powołały Tetsushiego Sakamoto na stanowisko ministra odpowiedzialnego za rozwiązywanie problemów izolacji i samotności.
REKLAMA
W raporcie Asahi Shimbun, minister nowego resortu podkreślił znaczenie rozróżnienia między samotnością a izolacją. Premier Suga polecił Sakamoto, aby współpracował z Ministerstwem Zdrowia, Pracy i Opieki Społecznej nad stworzeniem polityki na rzecz lepszej opieki społecznej.
– Kobiety cierpią z powodu izolacji bardziej (niż mężczyźni), a liczba samobójstw ma tendencję wzrostową. Mam nadzieję, że zidentyfikujecie problemy i będziecie promować środki polityczne w sposób kompleksowy – powiedział premier Yoshihide Suga do świeżo mianowanego ministra.
Japonia nie radzi sobie ze skalą samobójstw
Mówi się, że w Japonii problemy ze zdrowiem psychicznym były naglącym problemem jeszcze przed wybuchem pandemii, ale utrata pracy, dystansowanie społeczne i inne ograniczenia, sprawiają, że Japończycy nie radzą sobie z emocjami i poczuciem beznadziejności.Według portalu Nikkei liczba samobójstw w Japonii wzrosła o 3,7 procent w 2020 roku, osiągając łącznie 20 919 zgonów. Z ostatniego raportu "The Japan Times" wynika, że jest to ponad trzy razy więcej osób niż te, które zmarły z powodu koronawirusa w Japonii w tym samym roku.
– Mam nadzieję, że będę prowadził działania zapobiegające samotności i izolacji społecznej oraz chroniące więzi międzyludzkie – podsumował Sakamoto na konferencji prasowej.
Czytaj także:źródło: japan.times.co.jp
