Mieczysław Opałka —‌ co z polskim pacjentem "zero" po roku pandemii COVID?
W tym roku pan Mieczysław Opałka skończy 67 lat. Był pierwszym polskim pacjentem "zero", u którego potwierdzono obecność koronawirusa SARS-CoV-2. Fot. Wladyslaw Czulak / Agencja Gazeta

4 marca 2020 roku 66-letni wówczas Mieczysław Opałka z Cybinki w województwie lubuskim przyjechał do Polski z Niemiec, gdzie odwiedzał córki‌. Koronawirusem najprawdopodobniej zaraził się podczas jednej z miejskich zabaw karnawałowych. To właśnie on był pierwszym Polakiem, u którego potwierdzono obecność SARS-CoV-2. Jak czuje się dziś?

REKLAMA
  • Mija rok odkąd w Polsce zdiagnozowano pierwszego zakażonego koronawirusem. Jak się czuje pacjent "zero"?
  • Mieczysław Opałka z Cybinki opowiada, jakie skutki wywołało u niego zakażenie SARS-CoV-2.
  • Pierwszy zarażony covid-19 Polak nadal czeka na szczepienie.
  • Mija dokładnie rok od zdiagnozowania pierwszego Polaka zakażonego koronawirusem. Pierwszy zakażony SARS-CoV-2 w naszym kraju nadal nie doczekał się szczepienia na covid-19. Choć na szczęście nie zakaził nikogo z najbliższej rodziny, to nie ukrywa, że nadal odczuwa skutki traumatycznej sytuacji sprzed roku.
    Czytaj także: Polak zakażony koronawirusem udzielił wywiadu. "W poniedziałek było bardzo źle"

    Mieczysław Opałka — pacjent "zero" rok od zakażenia nadal odczuwa skutki covid-19

    Historią Mieczysława Opałki z liczącej niespełna 3 tys. mieszkańców Cybinki w powiecie słubickim rok temu żyła cała Polska. 66-letni mężczyzna wracał wówczas z pobytu u swoich córek, które na co dzień mieszkają w Niemczech. Służby sanitarne musiały przebadać wszystkich pasażerów autobusu, którym podróżował Polak, a w pobliskich Słubicach powołano sztab kryzysowy.
    Zakażenie zaczęło się u niego od gorączki (miał około 39 stopni) i wyraźnego osłabienia — opowiadał rok temu w rozmowie z "Super Expressem" po wyjściu ze szpitala w Zielonej Górze, gdzie spędził w sumie 18 dni.

    Rocznica pandemii covid-19 w Polsce. Jak się czuje pacjent "zero"?

    Jak podaje TOK FM za PAP, pan Mieczysław nadal odczuwa skutki zakażenia SARS-CoV-2, czuje się osłabiony, jego reakcje są spowolnione i ma kłopot z tym, by skupić się na wykonywanych zadaniach. Narzeka na problemy z oddychaniem, psychiką oraz poruszaniem się.
    Pacjent "zero" 2 tygodnie temu skończył pobyt w specjalnym ośrodku dla ozdrowieńców, który od września funkcjonuje w Głuchołazach.

    Musiałem się usprawnić fizycznie i psychicznie, pozostała jednak poważna trauma. Ona trwa. Przez to, że COVID-19 się ciągnie, jest jeszcze trudniej.

    Wciąż odczuwam dolegliwości. Mam problemy z koncentracją, moje myślenie jest w jakiś sposób spowolnione.

    Choroba co prawda ustąpiła, ale są pozostałości.

    Mój stan zdrowia, a także różne inne wydarzenia, nie pozwalają mi na taką aktywność, jakbym sobie życzył. Mój świat się zmienił.

    Choć Mieczysław Opałka był pierwszym zakażonym koronawirusem w Polsce (czyli tzw. pacjentem "zero"), to nadal nie udało się mu zaszczepić na covid-19.
    Mimo że ma w planach skorzystanie z przysługującej mu szczepionki, to na razie spokojnie czeka na swoje miejsce w kolejce.

    Czytaj także:
    logo