
Zamiast frazy "król jest nagi" lepiej użyć mocno trendującego ostatnio hasła: "Duda jest debilem", by osiągnąć efekt kuli śnieżnej (zwany też efektem Streisand), jaki wywołała mało wyszukana fraza użyta przez nieco oślepionego światłem ostatnich sukcesów pisarza Jakuba Żulczyka. Oskarżony o zniesławienie prezydenta RP literat nie mógł liczyć na lepszą reklamę, bo na świecie nagle zrobiło się o nim tak głośno, jakby dostał literackiego nobla. Czy o to chodziło tym, którzy go pozwali?
Jak pół świata dowiedziało się o tym, że "Andrzej Duda jest debilem"?
O możliwości wtrącenia do więzienia na 3 lata popularnego pisarza, który ośmielił się wyrazić własną opinię na temat zdolności intelektualnych prezydenta Polski (a właściwie ich braku) zaczęły rozpisywać się nie tylko krajowe, ale i zagraniczne media, od BBC i stacji Al Jazeera po azjatyckie serwisy informacyjne.Czym jest efekt Streisand?
Efekt Streisand przywarł zaś na stałe jako nazwa używana do opisu zjawisk internetowych, które w szybkim tempie zyskują na popularności pod wpływem działań podjętych w celu cenzurowania lub celowego usuwania pewnych informacji, zdjęć, plików, artykułów czy innych treści dostępnych online.
Pozornie błahe sprawy, którym nadamy odpowiednią rangę i uznamy je za tyle ważne, by o nie walczyć, nagle stają się istotne, choć bez wcześniejszej ingerencji, pewnie nikt nie zwróciłby na nie uwagi.