Rafał Trzaskowski nie przebierał w słowach oceniając sprawę zdjęć Ewy Kopacz, które wypłynęły w filmie pt. "Stan Zagrożenia" Ewy Stankiewicz.
Rafał Trzaskowski nie przebierał w słowach oceniając sprawę zdjęć Ewy Kopacz, które wypłynęły w filmie pt. "Stan Zagrożenia" Ewy Stankiewicz. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Reklama.
W filmie pt. "Stan Zagrożenia" Ewy Stankiewicz ujawniono zdjęcia Ewy Kopacz, które mają pochodzić z prosektorium w Moskwie. Na jednym pije kawę, na drugim widzimy ówczesną minister zdrowia w towarzystwie dwóch mężczyzn. Obok ma być worek ze zwłokami ofiary katastrofy smoleńskiej. Zdjęcia wywołały duże poruszenie w szeregach PiS.
Dosadnie sprawę zdjęć Ewy Kopacz skomentował w rozmowie z Onetem prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Ocenił, że "jakakolwiek próba zbijania kapitału politycznego na jednej z największych tragedii narodowych jest po prostu wyjątkową podłością i objawem czystego cynizmu".
– Każdy z nas, kto znajduje się w traumatycznej sytuacji, próbuje odreagować, stara się myśleć o czym innym, rozmawia na inny temat czy po prostu pije kawę. Nikt nie jest w stanie utrzymać non-stop zrozpaczonej miny – bronił Ewy Kopacz.
Zdaniem Trzaskowskiego, to "klasyczna sztuczka z arsenału pisowskiej propagandy". Chodzi o nakręcanie hejtu na podstawie wyjętych z kontekstu zdjęć. Podkreślił, że nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. Poprzednia miała w jego opinii miejsce gdy sugerowano, że Donald Tusk uśmiechał się w trakcie rozmowy z Putinem.
W obronie Ewy Kopacz stanął też Donald Tusk. Szef Europejskiej Partii Ludowej zauważył, że gdy Ewa Kopacz pomagała rodzinom w najtrudniejszych chwilach, "PiS z bezpiecznego ukrycia ogranizował akcję narodowego szczucia". "I tak jest do dziś" – podsumował były premier.
Ewa Kopacz została ostro zaatakowana przez przedstawicieli PiS. Małgorzata Wassermann, która w katastrofie smoleńskiej straciła ojca uważa, że Kopacz "nie dorosła to pełnienia jakiejkolwiek funkcji publicznej".
Czytaj także:
logo

źródło: Onet