Ponad 103 tysiące nadmiarowych zgonów w Polsce od marca 2020 do marca 2021. 2675 zgonów tylko w ostatnie 5 dni. Przytłaczające zdjęcia świeżych miejsc pochówku na polskich cmentarzach. Mamy dane ze stołecznych cmentarzy komunalnych. Przyjrzyjmy się więc bliżej tej dramatycznej sferze polskiej pandemii i temu, jak wypadamy na tle innych krajów w Europie.
Reklama.
Kiedy patrzy się na zgony w pandemii koronawirusa, czyli bez wątpienia czarną stronę ostatniego roku, widać skalę problemu. 103 tysiące – tyle nadmiarowych zgonów mamy w Polsce od marca 2020 do marca 2021 roku. Tylko w pierwszym kwartale tego roku takich zgonów było ponad 26 tysięcy. Zdaniem eksperta Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny to pokazuje, "jak COVID-19 pozatykał systemy ochrony zdrowia".
Czym są te nadmiarowe zgony? To różnica między liczbą zgonów w danym okresie a średnią liczbą zgonów z analogicznych okresów w ostatnich kilku latach - zwaną poziomem odniesienia.
28 proc. pochówków więcej
O sytuację na warszawskich cmentarzach zapytałam Zarząd Cmentarzy Komunalnych, który zarządza trzema cmentarzami należącymi do miasta stołecznego Warszawy: Cmentarzem Komunalnym Północnym i Cmentarzem Wojskowym w Warszawie oraz Cmentarzem Komunalnym Południowym w Antoninowie.
– Na wyżej wymienionych cmentarzach pogrzeby odbywają się na bieżąco, nawet na następny dzień po zgłoszeniu pogrzebu w kancelarii cmentarza. Jedynie czas oczekiwania na pogrzeb z nabożeństwem żałobnym odprawianym na Cmentarzu Komunalnym Północnym uległ wydłużeniu i wynosi obecnie ok. 10 dni – poinformowała mnie Danuta Kruk, dyrektor Zarząd Cmentarzy Komunalnych.
Dodała, że aktualna sytuacja dotycząca terminów pochowań na cmentarzach komunalnych m.st. Warszawy jest zbliżona do tej z jesiennej fali pandemii. – W I kwartale 2021 r. wykonano ok. 28 proc. więcej pochówków niż w I kwartale ubiegłego roku – zaznaczyła Kruk.
Zapytałam też warszawski Urząd Miasta, jak wygląda kwestia wydawania aktów zgonu. Poinformowano mnie, że odpis aktu zgonu otrzymuje osoba zgłaszająca bezpośrednio po zgłoszeniu zgonu w USC i jego rejestracji, nie ma zmian w procedurze w stosunku do lat ubiegłych.
W listopadzie 2020 roku takich aktów zgonu było 2953, a w marcu 2021 – 2688. Jeżeli chodzi o początek pandemii w Polsce, wydano 1765 (w 2019 w marcu – 1606) aktów zgonu. Przy jesiennej fali pandemii było to 2953 akty zgonu w listopadzie 2020 roku (w 2019 w analogicznym okresie – 1451).
Na koniec 2019 roku wydano 19431 aktów zgonu, gdzie w 2020 było to 22643, czyli 3212 więcej tylko w UM Warszawy.
Dramatyczne zdjęcia z cmentarzy
W internecie pojawiły się zdjęcia świeżych grobów na jednym z gdańskich cmentarzy. Widać na nim nowo powstałe miejsca, gdzie dochodzi do pochówku osób, które w ostatnim czasie zmarły.
Przytłacza to, jak wiele nowych grobów widać na tych lotniczych zdjęciach. O sprawie zwiększonej liczby pochówków w tym miejscu informował na początku kwietnia Dziennik Bałtycki.
Specjalna procedura pochówku w pandemii koronawirusa
Pochówek w trakcie pandemii koronawirusa jest nieco bardziej skomplikowany niż ten w czasie, kiedy Polska się z nią nie zmaga. Sposób postępowania ze zwłokami osób zmarłych, których zgon nastąpił z powodu choroby wywołanej wirusem, został precyzyjnie określony w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia.
Jakie zmiany wynikają dla bliskich zmarłych?
ciała zmarłych oddawane w zamkniętych, odkażonych trumnach
rodziny nie mają szansy na ostatnie pożegnanie
pochówek odbywa się po dokonaniu formalności związanych z uroczystościami pogrzebowymi
pomieszczenia, w których osoba zmarła przebywała i wszystkie przedmioty, z którymi miała styczność, poddaje się odkażeniu
Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny otrzymuje wiele sygnałów o sugestii księży oraz zakładów pogrzebowych polecających kremację. W dalszym ciągu są to jednak tylko sugestie bez umocowania w prawie. Sama kremacja bywa tańsza. Najwyższe ceny są w Warszawie – ok. 1000 zł. W innych miastach górny pułap sięga 700–800 zł. Do tego dużo tańsze są urny, bo tutaj można znaleźć coś już za kilkaset złotych. Dla kontrastu trumna dębowa to wydatek ok. 4–5 tysięcy złotych.
Jak dotąd w Polsce z powodu koronawirusa zmarło 64707. Tylko w ostatnie 5 dni (od 19 do 23 kwietnia) w raportach Ministerstwa Zdrowia odnotowano 2675 zgonów.