
– Kiedyś środowisko Kaczyńskiego potrafiło wygenerować na stanowisko RPO dr. Kochanowskiego. A dziś… dało radę wygenerować jedynie kandydatkę taką, jak pani Staroń. To naprawdę mocno pokazuje, co stało się z PiS przez te lata i jaki rodzaj ludzi otacza teraz prezesa – mówi #TYLKONATEMAT prof. Marek Migalski. – Przypadek z kandydaturą Staroń pokazuje, że rządy PiS ośmieliły ludzi całkowicie pozbawionych ku temu kompetencji, by bez zażenowania ubiegać się o najwyższe stanowiska – dodaje.
Przypadek z kandydaturą Lidii Staroń pokazuje również, że rządy PiS ośmieliły ludzi całkowicie pozbawionych ku temu kompetencji, by bez zażenowania ubiegać się o najwyższe stanowiska. Tylko pod rządami PiS takie osoby, jak pani Przyłębska i pan Piotrowicz czy pan Obajtek mogły wpaść na pomysł, że naprawdę nadają się do pełnienia odpowiedzialnych funkcji...
Obserwujemy więc taką tragifarsę w trzech aktach. Pierwszym było używanie prywatnych skrzynek, drugim „tajne” posiedzenie Sejmu, na którym niczego tajnego nie było, a trzecim jest to oświadczenie Kaczyńskiego, które wręcz stawia nas w stanie wojny z Rosją...
Główny argument przeciw powrotowi również jest dość jasny. Donald Tusk powróciłby w sam środek polskiego piekła. Musiałby jeszcze bardziej narazić na ataki nie tylko samego siebie, ale i całą rodzinę. Nikt nie lubi świadomie pchać się w takie sytuacje...
