Reklama.
Nie milkną echa publikacji zdjęć zmasakrowanych ciał ofiar katastrofy smoleńskiej w rosyjskim internecie. I choć żadne polskie media ich nie opublikowały, to niestety duża część Polaków i tak dotarła do nich na własną rękę. Publicysta Wojciech Czuchnowski pisze na łamach "Gazety Wyborczej", że oskarżanie w tej sprawie premiera i jego ministrów jest absurdem.
Prezentowany przez niego sposób myślenia można publicystycznie nazwać "zespołem Macierewicza". Główny syndrom: dopasowanie faktów do gotowych teorii oraz eliminowanie wszystkiego, co tym teoriom przeczy.
Gdzie tu poniżanie i szarganie godności. Przeciwnie, państwo w tej sprawie działa, działają też pojedynczy obywatele.