Antoni Macierewicz złożył zawiadomienie o możliwości znieważenia zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Antoni Macierewicz złożył zawiadomienie o możliwości znieważenia zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Nie milkną echa publikacji zdjęć zmasakrowanych ciał ofiar katastrofy smoleńskiej w rosyjskim internecie. I choć żadne polskie media ich nie opublikowały, to niestety duża część Polaków i tak dotarła do nich na własną rękę. Publicysta Wojciech Czuchnowski pisze na łamach "Gazety Wyborczej", że oskarżanie w tej sprawie premiera i jego ministrów jest absurdem.

REKLAMA
Zdjęcia, które po raz pierwszy wyciekły do rosyjskiego internetu błyskawicznie rozeszły się po świecie. Żadne z polskich mediów nie zdecydowało się ich opublikować. Mimo to wszyscy zdają się o nich mówić, jakby je widzieli. Na jednym z prawicowych portali można było przeczytać nawet, że każdy dorosły Polak powinien zobaczyć "jedno-dwa takie zdjęcia".
W sprawie głos zabierają politycy, rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, ale i oczywiście media. Wojciech Czuchnowski pisze w "Gazecie Wyborczej", że przecież państwo polskie robiło i ciągle robi co w jego mocy, żeby nie dopuścić do ich publikacji w polskiej sieci. Według publicysty oskarżanie w tej sprawie premiera i jego rządu jest absurdem.
A to zdaniem Czuchnowskiego robi właśnie Antoni Macierewicz.

Prezentowany przez niego sposób myślenia można publicystycznie nazwać "zespołem Macierewicza". Główny syndrom: dopasowanie faktów do gotowych teorii oraz eliminowanie wszystkiego, co tym teoriom przeczy.


źródło: "Gazeta Wyborcza"

Nie bez znaczenia dla takiej opinii o Macierewiczu jest fakt, że poseł PiS w weekend złożył zawiadomienie o możliwości znieważeniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego poprzez opublikowanie tych zdjęć w rosyjskim internecie – czytamy w "GW".
Czuchnowski przyznaje rację Macierewiczowi, że publikacja takich zdjęć zasługuje co najwyżej na "karę i potępienie", ale polityk nie zatrzymuje się i w swoich oskarżeniach idzie jeszcze dalej. Jak pisze dziennikarz, według Macierewicza winnymi tego stanu rzeczy są: premier Tusk, jego ministrowie i szefowie służb specjalnych. Publicysta trafnie zauważa, że przecież państwo robi co może, by zdjęcia nie wyciekły do polskiej opinii publicznej.

Gdzie tu poniżanie i szarganie godności. Przeciwnie, państwo w tej sprawie działa, działają też pojedynczy obywatele.


źródło: "Gazeta Wyborcza"

Cały komentarz przeczytasz w "Gazecie Wyborczej".