
Samobójcza śmierć zawsze jest owiana pewną tajemnicą. Człowiek targający się na własne życie jest zazwyczaj sam i nikt nie jest w stanie określić dokładnego przebiegu tragedii. Emocje wokół samobójstwa są tym większe, gdy osoba która je popełniła była uwikłana w świat przestępczy lub pełniła funkcje publiczne. Jedno jest pewne. Każda samobójcza śmierć może budzić podejrzenia o udział osób trzecich.
Suicydologia – nauka zajmująca się problematyką samobójstw.
Czytaj także: Po śmierci Remigiusza Musia. Minister Cichocki: Udział osób trzecich? Najważniejsza hipoteza, którą trzeba wykluczyć
Faktycznie zakłady karne są miejscem, gdzie odebranie sobie życia zdarza się dosyć często. W 2010 roku samobójstwo w polskim więzieniu zdarzało się średnio co dziesięć dni. Wpływają na to bez wątpienia obciążenia psychiczne osadzonych, którzy nie są w stanie poradzić sobie z sytuacją w której się znaleźli. Jest jednak druga strona tych wydarzeń. Mury więzienne stwarzają także okoliczności, które mogą sprzyjać pozbywaniu się niewygodnych świadków.
Nawet najtwardszy przestępca jest w stanie podjąć decyzję o ostatecznym rozwiązaniu.
"Lepper nie mógł tego zrobić"
Kto namową lub przez udzielenie pomocy doprowadza człowieka do targnięcia się na własne życie, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5


