
W filmach otrzęsiny na amerykańskich koledżach wyglądają jak hardkorowa zabawa, tymczasem w rzeczywistości hazing jest o wiele niebezpieczniejszy, a momentami nawet i śmiertelny. W ciągu ostatnich dekad z powodu "kocenia" w Stanach Zjednoczonych zmarło prawie 50 studentów próbujących dostać się do bractw lub siostrzeństw sygnowanych literami greckiego alfabetu. Teraz młodzi ludzie domagają się skończenia z tą tradycją.
Czym jest hazing?
Historia otrzęsin sięga czasów starożytnych, gdy Platon założył Akademię około 387 r. p.n.e. Już wtedy studenci dopuszczali się inicjacji na młodszych uczniach, co było krytykowane przez samego filozofa, który porównywał takie zachowania do instynktu dzikich zwierząt.Hazing, czyli otrzęsiny, to ceremonia powitalna dla nowych członków bractwa, siostrzeństwa lub stowarzyszenia. Źródła zjawiska sięgają tysięcy lat wstecz i można wręcz pokusić się o stwierdzenie, że od wieków kocenie staje się okazją do dręczenia, zastraszania i traumatyzowania młodych ludzi. Podczas inicjacji nowi członkowie, bądź kandydaci na członków znajdują się pod ścisłą kontrolą starszych od siebie kolegów oraz koleżanek. Nowicjusze zmuszani są do wykonywania upokarzających czynności wysokiego ryzyka.
Ilu ludzi zginęło podczas otrzęsin?
Niestety, lista przypadków śmierci w czasie hazingu jest co jakiś czas uzupełniana. Tradycja wciąż jest żywa i zbiera żniwa wśród bezbronnej młodzieży, która doświadcza przemocy na studiach. Chęć przynależenia do jakiejś grupy jest dość silną potrzebą, którą od najmłodszych lat w sobie pielęgnujemy, przez co jako studenci możemy czuć presję wynikającą z obawy przed wykluczeniem.W USA istnieje prawo, zgodnie z którym aby zakupić alkohol trzeba mieć minimum 21 lat (wyjątek stanowią Puerto Rico i Wyspy Dziewicze Stanów Zjednoczonych na Karaibach). Prawo ustanowiono na podstawie ustawy The National Minimum Drinking Age Act z 1984 roku.
Protesty przeciwko hazingowi
Protesty przeciwko hazingowi nieprzerwanie trwają. Młodzi ludzie przerażeni tym, co dzieje się na otrzęsinach, wzywają władze oraz uniwersytety do zaprzestania "greckich" praktyk. Po śmierci Foltza blisko 100 studentów z jego uczelni zebrało się na kampusie BGSU, aby wyrazić swój gniew i pociągnąć do odpowiedzialności bractwo, do którego należał 20-latek. Jednym z ich postulatów było również żądanie wydalenia członków Pi Kappa Alpha z uczelni.Zgodnie z badaniem National Study of Student Hazing z 2018 roku 73 proc. uczniów doświadczyło zachowania przypisywanych hazingowy. Aby utrzymać członkostwo w bractwie, studenci zmuszani byli m.in. do zabaw alkoholowych (26 proc.), publicznego śpiewanie (17 proc.), picia alkoholu dotąd aż "urwie się film" (212 proc.) i budzenia w środku nocy (11 proc.). Analizę przeprowadzono na 11 482 studentach z 53 instytucji.
