
Reklama.
Mocno ostrzyliśmy sobie apetyty na start sezon w skokach narciarskich. Dyscyplina, która od ponad dwóch dekad wzbudza niesłabnące zainteresowanie w polskich domach dodatkowo przyciąga ze względu na zbliżające się, przyszłoroczne igrzyska olimpijskie w Pekinie. Gdzie ponownie zachwycić może lider naszej kadry, Kamil Stoch.
Trzykrotny mistrz olimpijski błysnął formą w pierwszym konkursie w Niżnym Tagile. Rosyjska skocznia okazała się szczęśliwa dla Stocha w piątkowych kwalifikacjach, gdzie Polak okazał się najlepszy spośród wszystkich zawodników. Niestety, nie przełożył tego na pierwszy skok w sobotnim konkursie. Polak zajął dopiero 20. miejsce i pozbawił się walki o najwyższe lokaty.
Tak się przynajmniej wydawało po pierwszej serii zawodów. W drugiej Stoch skoczył bowiem 125 metrów, co przy zwariowanych warunkach atmosferycznych pozwoliło Polakowi wskoczyć ostatecznie na piątą pozycję.
Poza samym udanym skokiem, sporo zamieszania wywołała... techniczna kwestia, która zazwyczaj powinna pomagać skoczkom. Zielona linia symbolizująca miejsce, które może dać prowadzenie w konkursie. W sobotę był problem z łącznością, przez co - jak później tłumaczyli organizatorzy - skoczkowie byli wprowadzani w błąd.
A to sprawiło, że np. Dawid Kubacki choć w drugiej serii skoczył gorzej, miał przekonanie, że mijając w powietrzu zieloną granicę, będzie lepszy m.in. od Stocha. Niestety, nie był, co mocno zaskoczyło ósmego po pierwszej serii - a ostatecznie trzynastego w sobotę Polaka. Choć i tak nie wyszło najgorzej.
Niezadowolony z najlepszej trójki skoczków może być w szczególności Piotr Żyła. Polak, który w ubiegłym sezonie potrafił być na podium na rosyjskiej skoczni, nie znalazł się w sobotę nawet w drugiej serii, mocno rozczarowując swoim skokiem.
Do drugiej serii nie weszli również: Jakub Wolny oraz Andrzej Stękała. Za to Stefan Hula i Klemens Murańka nie przebrnęli nawet przez piątkowe kwalifikacje.
Ten ostatni ma zresztą wyjątkowego pecha. Murańka miał pozytywny wynik testu na COVID-19, przez co jego start w niedzielnych kwalifikacjach jest wykluczony.
Czytaj także:Ciekawostką inauguracji sezonu Pucharu Świata była też okazja do obejrzenia sposobu transmisji w nowych realiach - przesiadając się z TVP do TVN. W internecie zawrzało na temat reklam, które pojawiały się... w trakcie pokazywania rywalizacji skoczków.
Na niedzielę zaplanowano drugi konkurs w Niżnym Tagile. Najpierw jednak kwalifikacje do zawodów, które odbędą się o 14:30. Za to o 16:00 konkurs indywidualny numer dwa.
Czytaj także: