Zdumiewający zwrot w sprawie Mejzy. Pozostaje w rządzie, ale idzie na bezpłatny urlop
redakcja naTemat
10 grudnia 2021, 10:56·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 10 grudnia 2021, 10:56
Łukasz Mejza zaskoczył w piątek rano nowym oświadczeniem. Wiceminister sportu, poseł związany z Partią Republikańską Adama Bielana obwieścił, że idzie na bezpłatny urlop. Z rządu jednak odchodzić nie zamierza. Deklaruje poparcie dla gabinetu Zjednoczonej Prawicy.
Reklama.
W środę kuriozalna konferencja prasowa, w czwartek wezwanie do CBA, w piątek oświadczenie o bezpłatnym urlopie. Mamy nowy zwrot w sprawie Łukasza Mejzy - polityka zapewniającego kruchą większość obozowi tzw. dobrej zmiany w Sejmie.
"Chcąc w najbliższych tygodniach w pełni poświecić się walce o swoje dobre imię, prawdę i sprawiedliwość, zawieszam swój udział w pracach MSiT. Zawnioskowałem o udzielenie mi od dzisiaj urlopu bezpłatnego w MSiT, na który otrzymałem zgodę. Wystąpiłem również do Marszałek Sejmu o urlop z wykonywania obowiązków poselskich" – napisał na Facebooku Mejza.
Mejza oświadczył, że "w związku z bezpardonowym atakiem medialnym" zamierza złożyć w sumie kilkadziesiąt pozwów lub wniosków sądowych.
"Wbrew pojawiającym się insynuacjom zapewniam, że wspieram i nadal będę wspierać obóz Zjednoczonej Prawicy" – zadeklarował poseł Łukasz Mejza.
W czwartek wiceminister sportu Łukasz Mejza został wezwany do delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego przy ulicy Poleczki w Warszawie. Polityk miał złożyć wyjaśnienia w postępowaniach kontrolnych prowadzonych przez CBA.
Pod koniec listopada Wirtualna Polska napisała, że Łukasz Mejza w przeszłości założył firmę medyczną, która miała specjalizować się w kosztownym leczeniu nietypowymi metodami osób chorych na raka, Alzheimera czy Parkinsona czy też osób ze spektrum autyzmu (choć to nie choroba, więc nie ma mowy o leczeniu).
Łukasz Mejza miał osobiście przekonywać potencjalnych pacjentów, w tym dzieci, o skuteczności zalecanych przez firmę terapii, które jednak w Polsce i na świecie uznawane są za niesprawdzone i niebezpieczne. Według Wirtualnej Polski firma Mejzy pozostawiła po sobie wielu oszukanych pacjentów i ich rodziny.
W środę polityk zorganizował "konferencję", na której wygłosił oświadczenie, iż jest ofiarą nagonki. – Mamy do czynienia z największym atakiem politycznym po 1989 roku. Atakiem na Zjednoczoną Prawicę i większość rządową – stwierdził Mejza. Jego komunikat podchwyciła narodowa telewizja, biorąc go w obronę.
"Polityczny atak za pomaganie chorym?", "Atak na posła Mejzę, próba obalenia rządu", "Mejza: jest zlecenie, by mnie zniszczyć", "Opozycja brutalnie zaatakowała posła Mejzę", "Ł.Mejza: mamy do czynienia z atakiem na większość rządową" – głosiły "paski" emitowane na ekranie TVP Info.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut