
Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ. "Putinie, zatrzymaj zabijanie"
Podczas zgromadzenia omawiano zaproponowaną przez Rosję rezolucję dotyczącą sytuacji humanitarnej w Ukrainie. Ambasador Federacji Rosyjskiej Wasilij Nebenzia zażądał także zwołania posiedzenia w piątek, by omówić... działania laboratoriów broni biologicznej w Ukrainie.
Czytaj także: Szef NATO mocno o tym, ile Niemcy robią dla bezpieczeństwa w Europie. Wyliczył konkrety
– W Czernihowie nie ma rosyjskiego wojska – skłamał, przekonując, że armia rosyjska to "wyzwoliciele", a żołnierze Wołodymyra Zełenskiego "topią we krwi Mariupol".
Serhij Kysłyca podczas posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ zasugerował, że rosyjscy dyplomaci cierpią na "traumę sprawcy". – Czy oczy ukraińskich dzieci, ukraińskich kobiet, zabitych przez Rosjan, pojawiają się przed pana oczami? – zapytał oponenta.
Czytaj także: Rosja grozi kolejnemu państwu. "Scenariusz ukraiński" za ewentualne dołączenie do NATO
Stronę rosyjską skrytykowała również przedstawicielka USA. – Horror trwa dla tych, którzy zostali w Ukrainie. (...) Reporterzy AP pokazali masowe groby w Mariupolu. Teraz są wypełnione ciałami dzieci – powiedziała Linda Thomas-Greenfield.
W związku z niemal jednogłośną krytyką Wasilij Nebenzia wycofał z obrad Rady Bezpieczeństwa ONZ rezolucję w sprawie sytuacji humanitarnej w Ukrainie.
Czytaj także: Domagają się Nagrody Nobla dla Zełenskiego. "Jesteśmy świadkami odwagi narodu ukraińskiego"
Przypomnijmy, że to nie jedyny ambasador Rosji, który prowadzi skandaliczną politykę dyplomatyczną. Przedstawiciel Putina w Bośni i Hercegowinie na wizji powiedział, co się stanie, jeśli państwo będzie próbowało przystąpić do NATO.
– Na przykładzie Ukrainy pokazaliśmy, czego oczekujemy. Jeśli pojawi się zagrożenie, będziemy reagować – powiedział Igor Kałabuchow. Jak dodał, "Moskwa zastrzega sobie prawo do odpowiedzi na taką możliwość".