Przez lata słychać było głosy, że rząd w Berlinie zbyt mocno wpływa na politykę europejską. Po wybuchu wojny w Ukrainie dominująca stała się tymczasem opinia, że to Niemcy powinni przejąć inicjatywę w konflikcie Zachodu z Rosją. Narzekania na zbyt małe zaangażowanie słychać także w samej RFN, więc kanclerz Olaf Scholz postanowił przypomnieć, jak bardzo jego podejście do kryzysu różni się od działań poprzedników.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Olaf Scholz w Bundestagu odpowiadał na pytania niemieckich parlamentarzystów
Komentując wojnę w Ukrainie kanclerz Niemiec wskazał, w czym jego rząd różni się od poprzedników
Przywódca RFN mówił także o tym, jak bardzo w swoich planach przeliczył się Putin
Olaf Scholz o polityce Niemiec ws. wojny w Ukrainie
W środę szef niemieckiego rządu odpowiadał w Bundestagu na pytania parlamentarzystów. Obrady zdominował oczywiście temat wojny w Ukrainie. Szczególnie ze strony chadeckiej opozycji z CDU/CSU nie brakowało narzekań na rzekomo zbyt małe zaangażowanie koalicji rządzącej, którą współtworzą socjaldemokratyczna SPD, zieloni z Bündnis 90/Die Grünen oraz liberalna FDP.
Jedną z odpowiedzi na te zarzuty Olaf Scholz opublikował później w mediach społecznościowych. "W przeciwieństwie do wszystkich poprzednich rządów, ten rząd zdecydował się na dostarczanie broni do strefy wojennej. I nadal to robimy" – napisał kanclerz Niemiec na Twitterze.
Jak wspominaliśmy w naTemat.pl, wciąż otwarta jest kwestia udzielenia przez Niemców walczącej Ukrainiepomocy militarnej wartej nawet 300 milionów euro. Ekipa Scholza miała przygotować długą na około 200 pozycji "listę zakupów", którą dla ukraińskich żołnierzy można szybko zrealizować u niemieckich producentów uzbrojenia. Rząd w Kijowie miał następnie wybrać, jakiego sprzętu z listy potrzeba najbardziej.
Scholz: Prezydent Rosji wielokrotnie się przeliczył
W trakcie środowych obrad w Bundestagu przywódca Niemiecmiał też kolejne gorzkie przesłanie do Putina. – W sprawie kryzysu w Ukrainie można powiedzieć, że prezydent Rosjiwielokrotnie się przeliczył – mówił Scholz.
– Przeliczył się, jeśli chodzi o opór Ukrainek i Ukraińców, którzy odparli rosyjską inwazję w jej pierwotnym zamierzeniu. Nikt z nas tutaj nie jest w stanie przewidzieć, jak to będzie dalej przebiegać, ale to, co się tam działo, ten opór, był bardzo duży – kontynuował.
– Jednak Władimir Putin przeliczył się też w kwestii jedności nas wszystkich, w tym jedności Unii Europejskiej, która z wielkim rozmachem dołączyła do wypracowanych globalnie pakietów sankcji. (...) I musimy teraz wykorzystać tę jedność, aby dokonać wielkich postępów w Europie – dodał kanclerz.