Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
"Panie Prezydencie, drogi Emmanuelu, żaden porządny Polak nie popiera Madame le Pen, tak jak żaden porządny Polak nie popiera Orbána czy Putina" – napisał na Twitterze Donald Tusk.
Czytaj także: Tusk miażdżąco podsumował wygraną Orbána. "W jakimś sensie zgwałcił demokrację"
Jak dodał, polski premier mówi "bzdury". "Polacy w przytłaczającej większości są za Europą, Ukrainą i wolnością, niezależnie od bzdur mówionych przez premiera Morawieckiego" – zaznaczył.
Jak pisaliśmy w naTemat, na początku kwietnia Mateusz Morawiecki zorganizował konferencję prasową, podczas której uderzył w liderów Zachodu. Zaatakował nie tylko Olafa Scholza i Emmanuela Macrona, ale także Angelę Merkel.
Czytaj także: Paweł Kowal: Angela Merkel ws. Ukrainy upiera się przy swoim. To jest żenujące
Największa krytyka spadła jednak na prezydenta Francji. – Co pan osiągnął? Powstrzymał pan te zbrodnie? Z Hitlerem nikt nie negocjował! Negocjowalibyście z Hitlerem?! Ze Stalinem? Z Pol Potem? – powiedział.
Na reakcję Macrona nie trzeba było długo czekać. Polityk uznał słowa Morawieckiego za "skandaliczne i bezpodstawne". Jak podkreślił, działanie Prawa i Sprawiedliwości to ingerencja we francuską kampanię wyborczą. Między Macronem a Le Pen trwa bowiem zacięta walka o głosy.
Czytaj także: Ostatni dzień kampanii wyborczej we Francji. Sondaż: Le Pen depcze Macronowi po piętach
Jak pisaliśmy w naTemat, francuski prezydent skrytykował polskiego premiera także w wywiadzie dla "Le Parisen". – Polski premier jest skrajnie prawicowym antysemitą, który na dodatek walczy z osobami LGBT. Popiera Marine Le Pen, którą przyjmował wiele razy. Nie bądźmy naiwni, chce jej pomóc przed wyborami – zarzucił.
Przypomnijmy, że 10 kwietnia odbędzie się pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji. Według najnowszych sondaży wszystko wskazuje na to, że Emmanuela Macrona i Marine Le Pen czeka starcie w drugiej turze.
Czytaj także: Francja idzie w ślady Niemiec. Grupa rosyjskich dyplomatów musi opuścić państwo Macrona
Według najnowszego sondażu BVA Emmanuel Macron może liczyć na 26 proc. głosów, a Marine Le Pen na 23 proc.
Czytaj także: https://natemat.pl/405688,co-sie-dzieje-w-ukrainie-44-dzien-wojny-apel-scholza-do-putina-live