Waldemar Pawlak
przegrał z Januszem Piechocińskim wybory na szefa
PSL. W efekcie od razu
zrezygnował z funkcji wicepremiera i ministra gospodarki. Od teraz jest tylko "zwykłym" posłem. Rozpoczęły się dyskusje dotyczące jego politycznej przyszłości. Sam zainteresowany w programie "Jeden na jeden" mówi, że na razie z
polityki nie odchodzi i w sejmowych ławach będzie zasiadał do końca tej kadencji.
Zobacz: "Jedna wielka improwizacja", czyli Piechociński, Pawlak i zmiana warty w PSL-u, która może zatrząść koalicją
Pawlak odniósł się do rewelacji, według których czyhają na niego biznesmeni z
Chin. – Czytam dobre rady od kolegów, którzy chcieliby mnie wysłać na krańce świata. Niektóre pomysły są ciekawe i warto je rozważyć, ale na pewno do końca kadencji pozostaję w polityce – mówił na antenie TVN24.