W Warszawie ponownie zawyją syreny – tym razem z okazji 79. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim. Decyzja wywołała spór na linii miasto-wojewoda. My o stanowisko w sprawie uruchomienia sygnałów ostrzegawczych zapytaliśmy rzeczniczkę prasową muzeum POLIN Martę Dziewulską. – My o to nie wnioskowaliśmy – zapewniła.
19 kwietnia o godzinie 12.00 w Warszawie zawyją systemy alarmowania i wczesnego ostrzegania ludności. Sygnał ciągły będzie nadawany przez jedną minutę w całej Warszawie.
Wojewoda Konstanty Radziwiłł chce w ten sposób uczcić pamięć o ofiarach powstania w getcie warszawskim. Rafał Trzaskowski zarzucił politykowi PiS brak empatii i wyobraźni
– Nie prosiliśmy i nie będziemy prosić o uruchomienie systemów – przekazała dla naTemat rzeczniczka prasowa POLIN Marta Dziewulska
Syreny w Warszawie znów zawyją. Mamy komentarz z muzeum POLIN
Wyjaśnijmy, że z okazji obchodów powstania w getcie warszawskim muzeum POLIN co roku wnioskowało o uruchomienie syren alarmowych. W tym roku jednak instytucja nie poprosiła o takie upamiętnienie ofiar.
– Myśmy nie wnioskowali o uruchomienie syren. Decyzja o włączeniu syren zapadła niezależnie od nas. Pomimo tego łączą nas dzisiaj pamięć i solidarność – wyjaśniła w rozmowie z naTemat Marta Dziewulska.
– W tym roku, biorąc pod uwagę sytuację uchodźców z terenów objętych wojną, zadecydowaliśmy, że nie będziemy prosić o uruchomienie systemów – dodała rzeczniczka POLIN.
Oznacza to, że w tym roku decyzję o włączeniu syren wojewoda podjął na wniosek innej organizacji lub z własnej inicjatywy.
O stanowisku muzeum POLIN napisał także Rafał Trzaskowski, który zaapelował do Konstantego Radziwiłła o zrezygnowanie z uruchomienia alarmów. "Muzeum POLIN prosiło, aby zrezygnować z takiego upamiętnienia w geście empatii wobec naszych ukraińskich gości" – przekazał na Twitterze.
Przypomnijmy, że z okazji roczniczy na ulicach Warszawy wolontariusze muzeum POLIN ponownie będą rozdawać papierowe żonkile.
"Tegoroczna akcja odbywa się pod hasłem miłości. Niech każdy z nas przypnie żółty kwiat jako symbol jedności oraz przesłanie pokoju, niezależnie od poglądów, pochodzenia czy wiary. Tylko to ma znaczenie" – przekazali w komunikacie.
Tegorocznymi ambasadorami akcji są uznani aktorzy wokaliści i gwiazdy. Wśród nich są: Irena Santor, Janusz Gajos. Aleksandra Popławska, czy też Andrzej Piaseczny.
Przypomnijmy, że w związku z planowanym uruchomieniem syren Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało SMS-y do posiadaczy ukraińskich kart SIM. "Mieszkańcy nie powinni podejmować żadnych czynności" – uspokojono.