Major z Mariupola z dramatycznym apelem. "Nie mamy dokąd uciec"
Major z Mariupola z dramatycznym apelem. "Nie mamy dokąd uciec" Fot. Screen
Reklama.

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.

  • Od początku wojny w Ukrainie Mariupol stał się terenem najbardziej dotkniętym brutalnymi działaniami Władimira Putina. Rosja zwróciła niemal całe miasto z ziemią
  • Zdobycie kontroli w tym regionie jest kluczowe, bowiem to Mariupol odddziela Donbas od Krymu. Dla zrealizowania celu siły okupacyjne mordują nawet ludność cywilną, w tym kobiety i dzieci
  • O sytuacji miasta w obliczu zintensyfikowania ataków opowiedział jeden z obrońców Mariupola – Sehrij Wołynski. – Mają nawet dziesięciokrotną przewagę – wyjaśnił
  • Dramatyczna sytuacja w Mariupolu. "Nie mamy dokąd uciec"

    – To nasz przekaz do całego świata. To może być ostatnia wiadomość, którą od nas otrzymacie – zaczął jeden z obrońców Mariupola. Jak wyjaśnił, Rosja utrzymuje kolosalną przewagę nad ukraińskimi siłami w mieście.

    – Zostało nam jeszcze kilka dni, a może kilka godzin. Siły wroga są nawet dziesięciokrotnie większe od naszych – dodał. Z relacji Wołynskiego wynika, że przed Władimirem Putinem bronią jednego z ostatnich garnizonów, gdzie schroniła się między innymi ludność cywilna.

    – Rosjanie mają przewagę artyleryjską, przewagę powietrzu i na lądzie. Mają więcej czołgów i pojazdów opancerzonych – zaznaczył. – Bronimy tylko jednego obiektu, zakładu (Azowstal - red.), gdzie znajduje się garnizon Mariupola oraz ludność cywilna. Nie mamy dokąd uciec – wyjaśnił.

    Wołynski zwrócił się ze specjalną prośbą do liderów państw Zachodu, NATO oraz USA. –Apelujemy do światowych liderów o pomoc. Prosimy o wdrożenie procedur, zabranie nas na tereny państw trzecich – powiedział.

    – W naszym garnizonie jest około 500 rannych żołnierzy i setki cywilów, w tym kobiety i dzieci. Prosimy o zapewnienie nam bezpieczeństwa – zakończył.

    Major Wołynski jest dowódcą 36. Oddzielnej Brygady Morskiej Marynarki Wojennej Ukrainy. Wraz z żołnierzami i cywilami bronią ostatniego przyczułka – zakładu Azowstal, który jest regularnie bombardowany.

    Obrońcy Mariupola zaproponowali dwie opcje, by uratować cywili i żołnierzy. Pierwszą z nich jest błyskawiczna operacja militarna, a drugą wynegocjowanie porozumień z Władimirem Putinem.

    Ze wstępnych informacji wynika, że porozumienie w sprawie uratowania obrońców Mariupola próbuje wynegocjować Turcja. Rozmowy z Kremlem, standardowo, nie przynoszą żadnych efektów.

    Czytaj także: