Michał Koprowski
Według "Forbesa" Most Krymski "jest ogromnym i oczywistym celem ukraińskiego ataku". Ponadto, amerykański dwutygodnik wskazuje, że w internecie pojawiła się strona z zegarem, który ma odliczać czas do wysadzenia mostu łączącego Krym z Krajem Krasnodarskim.
"Forbes" podkreśla istotny charakter Mostu Krymskiego stwierdzeniem, że część Rosjan zamieszkujących Krym już z niego korzysta, aby opuścić region. "Dla rosyjskich mieszkańców Krymu most jest liną ratunkową, łączącą ich z ojczyzną; niektóre doniesienia sugerują, że wielu z nich już go opuszcza ze względu na niepewną sytuację militarną" – czytamy.
Jeden z dziennikarzy pisma wątpi w możliwości ukraińskich sił zbrojnych w kontekście wysadzenia przeprawy. Podkreśla, że takie operacje zawsze są trudne w realizacji, a wykorzystywane przez siły ukraińskie drony Bayraktar TB2 nie są w stanie przetransportować ładunku zdolnego zniszczyć taką konstrukcję.
Przeczytaj także: Propagandyści Putina pokłócili się na wizji o broń nuklearną. Padły zaskakujące słowa [WIDEO]
Sekretarz Pentagonu John Kirby zapowiedział w kwietniu dostawę bezzałogowych łodzi "zaprojektowanych tak, aby pomóc Ukrainie w jej potrzebach obrony wybrzeża", które mogłyby zostać wykorzystane do zniszczenia mostu.
Amerykański dwutygodnik przypomina słowa rzecznika Kremla. Dmitrij Pieskow zapowiedział wcześniej, że jakikolwiek atak na Most Krymski wywoła mocną reakcję Rosji. Z kolei sekretarz Rady Bezpieczeństwa i Obrony Ukrainy zdaje się nie przejmować tymi groźbami. Ołeksij Daniłow stwierdził, że gdyby tylko ukraińskie siły miały taką sposobność – most już dawno zostałby wysadzony. – A jeśli będzie taka możliwość, to na pewno to zrobimy – zaznaczył.
W sieci pojawiła się strona, na której można zobaczyć zegar, odliczający czas do wysadzenia strategicznej konstrukcji. Według tego zegara Most Krymski ma zostać wysadzony 9 maja, w rosyjski Dzień Zwycięstwa. "Rosjanie, którzy przenieśliście się na Krym po jego aneksji w 2014 roku, macie jeszcze czas na opuszczenie terytorium suwerennego państwa ukraińskiego!" – brzmi komunikat.
"Forbes" ocenia, że umieszczenie takiego zegara w sieci ma na celu sprowokowanie rosyjskich sił do wzmocnienia ochrony mostu, odwrócenie uwagi od ataku w innym miejscu lub zadrwienie z samej Rosji.
"Ale biorąc pod uwagę wcześniejsze niespodziewane sukcesy Ukrainy, w tym zatopienie krążownika 'Moskwa' czy poszerzenie arsenału zaawansowanej technologicznie broni, ludzie na Krymie będą się zapewne zastanawiali, czy nie powinni zawczasu wynieść się stamtąd" – czytamy.