
Sprawa zwolnienia Pawła Lisickiego z "Uważam Rze" i odejścia 24 pracowników pisma jeszcze długo będzie budzić emocje. Teraz głos zabiera jeden z głównych bohaterów: Paweł Lisicki. – Grzegorz Hajdarowiciz to człowiek bardzo pewny siebie i zadufany w sobie. Zajmuje się rzeczami, o których ma pojęcie stosunkowo niewielkie – mówi dziennikarz w rozmowie z Mateuszem Dzieduszyckim z Razem.tv. Zdradza także swoje plany na przyszłość.
REKLAMA
Zwolniony z "Uważam Rze" Paweł Lisicki mówi, że Grzegorz Hajdarowicz to człowiek bardzo pewny siebie, a także zadufany w samym sobie. – Powiedziałem mu to zresztą w oczy – opowiada dziennikarz. I dodaje: – To człowiek, który jest bardzo przewrażliwiony na swoim punkcie, człowiek z bardzo rozbudowanym ego, który bardzo lubi występować w mediach. On lubi być widziany i słyszany – wymienia były już redaktor naczelny prawicowego tygodnika.
O Hajdarowiczu...
Jego zdaniem Hajdarowicz zajmuje się rzeczami, o których ma stosunkowo niewielkie pojęcie, czyli – jak mówi – mediami i dziennikarstwem. Paweł Lisicki nie chciał wypowiadać się na temat nowego redaktora naczelnego "Uważam Rze", Jana Pińskiego, ale nie ukrywa, że podziwia go za odwagę.
Jego zdaniem Hajdarowicz zajmuje się rzeczami, o których ma stosunkowo niewielkie pojęcie, czyli – jak mówi – mediami i dziennikarstwem. Paweł Lisicki nie chciał wypowiadać się na temat nowego redaktora naczelnego "Uważam Rze", Jana Pińskiego, ale nie ukrywa, że podziwia go za odwagę.
Dziennikarz uważa, że całe zamieszanie w prawicowych mediach nie świadczy o tym, że środowisko, w którym się obraca zostało zwalczone. Nie chciał jednak zdradzić, gdzie dokładnie będzie można spotkać "starą brygadę".
– Odpowiedź na to pytanie jest przedwczesna. Mam nadzieję, że uda się ją spotkać razem. Jeśli udało się razem zrobić tak dobrze sprzedający się tygodnik, to jest to znak, że czytelnicy bardzo by się cieszyli, gdyby znów mieli tę samą grupę autorów razem – mówi tajemniczo.
...i o przyszłości
Prowadzący Mateusz Dzieduszycki dopytywał, czy będzie to powstałe niedawno "W Sieci". Paweł Lisicki "nie mówi tak, ani nie", ale na chwilę obecną taki scenariusz nie wchodzi w grę.
Prowadzący Mateusz Dzieduszycki dopytywał, czy będzie to powstałe niedawno "W Sieci". Paweł Lisicki "nie mówi tak, ani nie", ale na chwilę obecną taki scenariusz nie wchodzi w grę.
– Wydaje mi się, że "W sieci" było inaczej pomyślane, skierowane do innego czytelnika – wyjaśnia i dodaje, że sam myślał raczej o kontynuowaniu "Uważam Rze" w innej postaci i pod inną nazwą. – "W sieci" jest bardziej magazynem popularnym, tabloidowym. "Uważam Rze" było tygodnikiem z bardzo silnym zapleczem intelektualnym – zakończył.
Cała rozmowa do obejrzenia tutaj.
Cała rozmowa do obejrzenia tutaj.
