Gerhard Schröder odszedł z rady nadzorczej koncernu paliwowego Rosnieft. Strona rosyjska poinformowała, że "nie ma możliwości przedłużenia jego mandatu". Za pracę dla kremlowskich spółek były kanclerz Niemiec naraził się na utratę części emerytalnych przywilejów i objęcie unijnymi sankcjami.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Gerhard Schröder nie będzie już dłużej członkiem rady nadzorczej rosyjskiego koncernu Rosnieft
Za pracę dla kremlowskich spółek w Berlinie zagrożono mu odebraniem przywilejów emerytalnych, a PE dążył do objęcia go sankcjami
Ze spółki o strategicznym znaczeniu dla Kremla odszedł także Matthias Warnig, czyli były oficer Stasi, którego uważa się za bliskiego przyjaciela Putina
Schröder i Warnig odchodzą z koncernu Rosnieft
W piątek 20 maja absolutnym tematem numer jeden w Niemczech stało się odejście Gerharda Schrödera z lukratywnej posady w kontrolowanym przez Kreml koncernie Rosnieft. 78-latek, który rządził RFN w latach 1998-2005, nie będzie już dłużej przewodniczącym, ani nawet członkiem rady nadzorczej tego paliwowego giganta, stanowiącego ważny element systemu finansowania rosyjskich zbrojeń. "Nie ma możliwości przedłużenia jego mandatu" – poinformowali Rosjanie.
Co ciekawe, z szefostwa Rosnieftu odchodzi także Matthias Warnig. Ten obywatel Niemiec w Rosji jest prawdopodobnie jeszcze bardziej wpływowy niż "Schröderowitsch", jak w Berlinie złośliwie nazywa się byłego kanclerza. Warnig uchodzi wszakże za jednego z niewielu prawdziwych przyjaciół Władimira Putina.
Z przyszłym dyktatorem Rosji poznał się on jako oficer Stasi wspomagający towarzyszy z KGB w Dreźnie, a po upadku żelaznej kurtyny został... opiekunem prawnym putinowskich córek, które całą młodość spędziły w Niemczech. Później do misji Warniga należało nadzorowaniem kluczowych kremlowskich inwestycji na Zachodzie - był m.in. prezesem spółki Nord Stream AG.
Były kanclerz wreszcie uległ presji?
W tle rozstania Schrödera z Rosnieftem są silne naciski ze strony niemieckiej opinii publicznej i klasy politycznej. W Bundestagu zarówno opozycyjna CDU/CSU, jak i członkowie koalicji rządzącej z SPD, Die Grünen i FDP zdecydowali się na uderzenie w przywileje emerytalne poprzednika Angeli Merkel.
Jak już wspominaliśmy w naTemat.pl, Gerhard Schröder znany jest z maniakalnego dążenia do bogactwa i splendoru, ale z tego drugiego wiele ostatnimi czasy utracił.
Do 15 marca 2022 roku był on honorowym obywatelem Hannoveru, jednak zrzekł się tytułu, aby uprzedzić działania zmierzające do pozbawienia go miejskich zaszczytów. Gdyby honorowe obywatelstwo odebrano mu głosami radnych, byłby to... drugi tak przypadek po Adolfie Hitlerze.
Do Prokuratury Generalnej w Karlsruhe trafił natomiast wniosek hanowerskich śledczych o zbadanie, czy Schröder nie jest przypadkiem zamieszany w zbrodnie przeciwko ludzkości, do jakich miało dojść w Ukrainie.