Po długich i trudnych negocjacjach w nocy z poniedziałku na wtorek wypracowano szósty pakiet sankcji dla Rosji. Nie tylko Węgry ostro walczyły o złagodzenie restrykcji. O swoje interesy upomniał się także Cypr. W rezultacie Rosjanie wciąż będą mogli kupować nieruchomości na terenie Unii Europejskiej.
Jak pisaliśmy w naTemat, w nocy z 30 na 31 maja Charles Michel ogłosił porozumienie w sprawie szóstego pakietu sankcji. Udało się uniemożliwić importowanie 2/3 dostaw ropy z Rosji. Kraje członkowskie nie mogą już zwozić surowca tankowcami.
Czytaj także: Sprowadziła do Sejmu relikwie św. Boboli, teraz radzi Ukraińcom: Módlcie się do swojego patrona
Wciąż dopuszcza się jednak import ropy pociągami. To 1/3 importu surowca w skali UE. Co więcej, restrykcja będzie wdrażana przejściowo dla Węgier, Czech, Słowacji, Bułgarii i Chorwacji.
Za zamieszanie odpowiada Viktor Orbán, który walczył z Komisją Europejską o jak największe ustępstwa. Tymczasem, do przyjęcia sankcji konieczna jest jednogłośna zgoda państwa Unii Europejskiej. To dało Budapesztowi pozycję siły.
Tę samą okazję wykorzystał Cypr. Władze niewielkiej wyspy, o której zazwyczaj nie słychać w polskich mediach, doprowadziły do wykluczenia kolejnego przepisu. Rosjanie, w tym oligarchowie, wciąż będą mogli kupować nieruchomości na unijnym rynku.
"Z najnowszej wersji tekstu usunięto przepis zakazujący Rosjanom kupowania nieruchomości w UE po naciskach ze strony Cypru" – poinformował Bloomberg. Dlaczego Nikozja tak ostro walczyła z Komisją Europejską?
Gdy nie wiadomo, o co chodzi, chodzi o pieniądze. Tak było i tym razem. Jak przekazała agencja, sankcja mogłaby doprowadzić do załamania na rynku branży mieszkaniowej na Cyprze. Ta gałąź gospodarki stanowi aż 6 proc. PKB wyspy.
Bogaci Rosjanie, oligarchowie darzą Cypr szczególną sympatią i chętnie kupują tamtejsze nieruchomości. Z wyliczeń Bloomberga wynika, że obywatele Rosji zainwestowali w tym kraju aż 172 miliardy dolarów.
To jednak nie koniec sankcji na Kreml. Michel przekazał, że przyjęto wyłączenie z systemu SWIFT Sbierbanku, który jest największym rosyjskim bankiem. Rossija 24, Rossija RTR i TV Centr International otrzymały zaś zakaz nadawania na terenie wspólnoty. Warto podkreślić, że to właśnie Sbierbank pośredniczył w płatnościach za rosyjskie surowce.