Okazuje się, że po zatwierdzeniu nowego budżetu na obronność w wysokości 100 mld euro Bundeswehra stanie się najpotężniejszą europejską armią w NATO. Według planów Sojuszu Północnoatlantyckiego, ma to pozwolić m. in. na zdominowanie Morza Bałtyckiego przez niemiecką marynarkę.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Niemcy zamierzają przekazać ogromną kwotę na ponowne umocnienie swojej armii. Aż 100 miliardów euro trafi do Bundeswery
Celem Berlina jest zostanie najsilniejszym członkiem NATO w Europie. To skutecznie odstraszy Rosję przed podjęciem innych działań zbrojnych
Ministerstwo obrony już szykuje szczegółowy plan rozbudowy armii. W tym szczególnie marynarki wojennej
Niemcy z najsilniejszą europejską armią w NATO. Miliardy zainwestowane m. in. w bezpieczeństwo Polski
Olaf Scholz pieczętuje decyzję o wzięciu odpowiedzialności za bezpieczeństwo Unii Europejskiej i państw NATO-wskich naszego regionu. Zatwierdzenie gigantycznego budżetu na obronność pozwoli rządowi w Berlinie na radykalne rozbudowanie armii.
"Dzięki 100 miliardom sprawimy, że Bundeswehra będzie mogła wypełniać swoją misję obronną lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. To ogromny krok dla bezpieczeństwa Niemiec i Europy" – napisał kanclerz Niemiec.
Nie są to tylko puste deklaracje. 29 maja 2022 roku Bundestag zatwierdził ramy prawne dla specjalnego funduszu. Ta decyzja de facto otwiera drogę do zamówień dla przemysłu zbrojeniowego na bezprecedensową skalę.
Szefowa niemieckiej dyplomacji Annalena Baerbock wprost stwierdziła, że Berlin wyda miliardy euro, by chronić przede wszystkim tzw. wschodnia flankę. – Musimy przygotować Bundeswehrę, aby była w stanie bronić naszych wschodnich partnerów NATO – wyjaśniła w rozmowie z pismem "Spiegel".
Tymczasem rząd PiS... coraz częściej krytykuje Berlin. Padają zarzuty o zbyt małe wsparcie dla Ukrainy i brak odpowiednich sankcji na Rosję. Jak pisaliśmy w naTemat, w rozmowie z niemiecką prasą Olaf Scholz stwierdził wprost, że jest zdziwiony postawą Warszawy.
– Szczerze mówiąc, byliśmy tym dość zdziwieni. Prowadzimy rozmowy ze wszystkimi naszymi partnerami z Europy Wschodniej i chcemy traktować rozmowy z Polską równie poważnie, jak z Czechami i Słowacją – zauważył.
Jak podała agencja NEXTA, w planach jest sprawienie, aby marynarka wojenna Niemiec stała się dominującą siłą na Bałtyku. W najbliższej przyszłości Kreml może stracić swoje wpływy w tym akwenie. Jeśli Finlandia i Szwecja zostaną przyjęte do NATO, morze będzie prawie całkowicie otoczone przez członków sojuszu.
Radykalna rozbudowa niemieckiej armii będzie niemałą pomocą dla USA. US Army czuwa nad bezpieczeństwem Europy zza oceanu. Wzmocniona Bundeswehra ma natomiast stać się liderem Sojuszu na Starym Kontynencie.
Warto podkreślić, że z perspektywy Polski silna niemiecka armia to zwiększenie także naszego bezpieczeństwa. Berlin może o wiele szybciej odpowiedzieć na ewentualny akt agresji niż Stany Zjednoczone, które w linii prostej od naszego kraju dzieli osiem tysięcy kilometrów.
Co więcej, kolejny militarny gigant w NATO pozwoli zdecydowanie skuteczniej odstraszyć Władimira Putina (i jego następców) nie tylko przed bezpośrednimi atakami na Zachód, ale także przed stosowaniem działań hybrydowych.