Czy sędziowie powinni zabierać głos w mediach? Według Jana Śpiewaka tak być nie powinno. W ostrych słowach skrytykował on najpierw jedną z rozgłośni radiowych, a następnie sędziego Bartłomieja Przymusińskiego. "Typie, ty jesteś sędzią czy politykierem?" – napisał na Twitterze.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Za pośrednictwem Twittera Jan Śpiewak skrytykował sędziów za występowanie w mediach. Posłużył się przykładem TOK FM
Na krytykę zareagował sędzia Przymusiński, który zażartował, że najlepszym rozwiązaniem będzie upaństwowienie mediów
"Masz być bezstronny, a nie trollować w mediach społecznościowych" – odpisał były kandydat na prezydenta Warszawy
Jan Śpiewak ostro atakuje sędziego. "Typie, ty jesteś sędzią?"
Działacz miejski skrytykował zapraszanie sędziów do mediów. Jego zdaniem narusza to zasadę bezstronności. "W ciągu półtorej godziny wTOK FM w paśmie komentatorskim wystąpiło już dwóch sędziów! Potem ci ludzie orzekają i mają być bezstronni" – napisał.
Na wpis Śpiewaka zareagował sędzia Bartłomiej Przymusiński – sędzia, członek zarządu i rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia. "Proszę Pana, wystarczy upaństwowić media i takie skandaliczne sytuacje się skończą. Będzie tylko aplauz i uznanie" – odpowiedział.
"Typie Ty jesteś sędzia czy jakimś politykierem? Co Ty w ogóle robisz na Twitterze? Masz być bezstronny, a nie trollować w mediach społecznościowych" – skomentował były kandydat na prezydenta Warszawy.
Poza dość ostrą krytyką nie wszystkim spodobało się, że Jan Śpiewak zwrócił do sędziego per "typie". Tymczasem Przymusiński zachował kulturę osobistą. Wykorzystała to dziennikarka Dominika Długosz. "Byku, ty chyba za bardzo nie rozumiesz, co znaczy bezstronność" – odpowiedziała.
Sędziów w obronę wziął także dr hab. Ryszard Balicki. "Już chciałem panu Śpiewakowi napisać, że może przed wysłaniem tweeta powinien zapoznać się ze stosownym orzecznictwem ETPCz (Europejski Trybunał Praw Człowieka - red), ale kolejne wpisy (popisy) utwierdzają mnie w przekonaniu, że to i tak nie pomoże..." – napisał konstytucjonalista.
Kontrowersje wokół Jana Śpiewaka – polityk doczekał się ponad 20 procesów
Jan Śpiewak dla zwolenników opozycji to "cyngiel" Jarosława Kaczyńskiego, a dla zwolenników obozu rządzącego "lewak". Trzeba jednak przyznać, że do 2018 roku trudno było wyjaśnić, po której stronie barykady znajduje się działacz miejski.
Jeszcze w 2018 roku spekulowano, że Jan Śpiewak wystartuje na urząd prezydenta Warszawy z poparciem ruchu Kukiz'15. Co więcej, w czasie pełnienie obowiązków radnego dzielnicy Śródmieście miał wątpliwości co do obecności tęczy na placu Zbawiciela. "Utrzymanie Tęczy budzi wątpliwości co do wysokich kosztów utrzymania tej artystycznej instalacji" – stwierdził w interpelacji.
Ostatecznie jednak o władzę w stolicy walczył z poparciem ugrupowań lewicowych – Partii Razem i Zielonych. Wówczas podpisał "Kartę LGBT", obiecując kierowanie się równouprawnieniem mniejszości seksualnych w prowadzonej polityce samorządowej.
Co ciekawe, samorządowiec skrytykował sędziów za wypowiadanie się w mediach, choć sam... uczestniczył w protestach w obronie m.in. Sądu Najwyższego.
Największe kontrowersje budzą jednak liczne procesy sądowe. Przypomnijmy, że Śpiewak jest jedną z osób, które nagłośniły aferę reprywatyzacyjną. To właśnie afera w stołecznym Ratuszu przyniosła mu rozpoznawalność i... ponad 20 procesów – zarówno cywilnych, jak i karnych.
Po batalii sądowej z córką byłego ministra sprawiedliwości, mecenas Bogumiłą Górnikowską polityka zobowiązano to zapłacenia 5 tys. zł grzywny i 10 tys. zł nawiązki na rzecz poszkodowanej. Tu z pomocą ruszył Andrzej Duda, który wykorzystał prawo łaski.