Prawo i Sprawiedliwość musiało pójść na ustępstwa ws. zmian w wymiarze sprawiedliwości, żeby Polska dostała pieniądze z KPO. Największym przegranym tej polityki jest obecnie Zbigniew Ziobro. W niedzielę lider Solidarnej Polski zaatakował na Twitterze premiera Mateusza Morawieckiego.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Premier stwierdził nawet, że nie chciałby "umierać za wymiar sprawiedliwości". Ziobro postanowił wykorzystać to stwierdzenie Morawieckiego, żeby dosadnie podsumować działania szefa rządu, którego jest członkiem.
"Wraz z odejściem Beaty Szydło skończyło się zielone światło dla zmian w sądownictwie. Czy polityka ustępstw wzmocniła Polskę?" – zapytał na Twitterze prokurator generalny.
"Dziś sądownictwo, jutro likwidacja polskiej energetyki węglowej, pojutrze samochody diesla i benzynowe, a dalej? Ustępstwa rodzą tylko wilczy apetyt UE" – dodał lider Solidarnej Polski.
Polityk wyeksponował słowa premiera zamieszczając zrzut ekranu z posta portalu wPolityce.pl, ale nie zamieścił całości, przez co zmienił kontekst. Na górze wpisu zacytowano całą wypowiedź Morawieckiego, który mówi o utrzymaniu suwerenności Polski, co przeczyłoby tezom Ziobry.
Co naprawdę powiedział Morawiecki?
Przypomnijmy, w piątek Mateusz Morawiecki został zapytany, czy tzw. kamienie milowe konieczne do zatwierdzenia Krajowego Planu Odbudowy w jakikolwiek sposób mogą zagrozić suwerenności Polski. Premier stanowczo zaprzeczył oraz podkreślił, że środki z KPO są potrzebne właśnie do zabezpieczenia suwerenności.
Szef polskiego rządu przekonywał członków klubu "Gazety Polskiej", że 99 proc. tych warunków "jest absolutnie w interesie Polski" oraz dodał, że 1 proc. z nich dotyczy wymiaru sprawiedliwości.
– Ten jeden procent, czyli tzw. kamienie dotyczące wymiaru sprawiedliwości. Wiecie co? Reformujemy już ten wymiar sprawiedliwości siódmy rok. Ja bym nie chciał umierać za wymiar sprawiedliwości. Naprawdę. Nie opłaca się – wskazałMorawiecki.
– Opłaca się utrzymać przede wszystkim suwerenność Polski, to jest dziś najważniejsze. KPO i całe środki unijne, które są zależne także od tego programu, służą wzmocnieniu naszej suwerenności – dodał premier.
Morawiecki, mówiąc dalej o tzw. kamieniach milowych, odniósł się do osób, które usiłują "rozpętać histerię" wokół nich. Stwierdził, że takie działanie napędza rosyjską propagandę.
– Wszyscy, którzy próbują rozpętać histerię wokół tzw. kamieni milowych, mylą się i nie tylko są w błędzie, ale właśnie leją wodę na młyn ruskiej propagandzie. Wiecie dlaczego? Dlatego, że tak, jak powiedziałem wcześniej, suwerenność możemy utracić także poprzez gigantyczny kryzys gospodarczy, który doprowadzi po prostu do gospodarczego załamania – wyjaśnił.
Ziobro proponuje Morawieckiemu zakład
Kilka dni temu Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej pokazał dziennikarzom dwa dokumenty dotyczące KPO. Jeden z nich został przyjęty przez polski rząd. Z kolei drugi został zatwierdzony przez Komisję Europejską.
Minister sprawiedliwości stwierdził, że pisma nie są identyczne. Natomiast premier Morawiecki twierdzi, że "wszystkie wskaźniki, cele i 'kamienie milowe', zostały przyjęte 30 kwietnia 2021 roku przez całą Radę Ministrów".
Ziobro wpadł na pomysł, który ma rozwiązać tę różnicę poglądów. – Pan premier wyraził inne zdanie, dlatego mam propozycję w konwencji honorowej, by zechciał przyjąć zakład. A stawką tego zakładu niech będzie polski dobry alkohol, znakomity, śliwowica łącka. Promujmy nasze produkty krajowe – wskazał minister-prokurator.