nt_logo

Zrezygnowany facet przygarnia dziecko. Poznajcie 3 najlepszych "tatuśków z przypadku" w popkulturze

Zuzanna Tomaszewicz

23 czerwca 2022, 14:55 · 4 minuty czytania
Skoro mamy dziś Dzień Ojca, to może warto byłoby uczcić go przywołując motyw, którym od pewnego czasu żyje popkultura. Kojarzycie bohaterów, którzy przypadkiem lub dzięki przeznaczeniu znaleźli dziecko i z gburowatych gości stali się ojcami? Oto trzech najlepszych tatuśków z wyboru (niekiedy lepszych od tych biologicznych) w grach i serialach.


Zrezygnowany facet przygarnia dziecko. Poznajcie 3 najlepszych "tatuśków z przypadku" w popkulturze

Zuzanna Tomaszewicz
23 czerwca 2022, 14:55 • 1 minuta czytania
Skoro mamy dziś Dzień Ojca, to może warto byłoby uczcić go przywołując motyw, którym od pewnego czasu żyje popkultura. Kojarzycie bohaterów, którzy przypadkiem lub dzięki przeznaczeniu znaleźli dziecko i z gburowatych gości stali się ojcami? Oto trzech najlepszych tatuśków z wyboru (niekiedy lepszych od tych biologicznych) w grach i serialach.
Poznajcie trzech najlepszych ojców z wyboru w popkulturze. [LISTA] Fot. kadr z serialu "The Mandalorian"

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

  • Ojcowie w serialach, grach i książkach coraz częściej otrzymują większe role. Z okazji Dnia Ojca przedstawiamy 3 najlepszych ojców w popkulturze.
  • O Geralcie z Rivii słyszał raczej każdy Polak, ale czy znacie Dina Djarina z "The Mandalorian" lub Joela z "The Last of Us"?
  • Zaraz zrozumiecie, dlaczego ludzie uważają ich za dobrych tatuśków.

3 najlepszych ojców w popkulturze

Choć postaci, o których zaraz będzie mowa, nie są spokrewnione ze swoimi podopiecznymi, to i tak ich ojcostwo postrzegane jest przez większość ludzi jako kwintesencja miłości rodzicielskiej.

Więź świeżo upieczonych tatuśków ze "znalezionymi" dzieciakami wciąż inspiruje twórców popkultury, którzy coraz chętniej sięgają po ten motyw, chcąc ukazać ojców nie tylko jako mężczyzn zasiadających w wygodnym fotelu po ciężkim dniu pracy i chowających się za gazetą, ale też jako bezinteresowne osoby gotowe poświęcić wszystko dla dobra swojego malucha (na ciebie patrzymy, Jimie Hopperze ze "Stranger Things").

GERALT Z RIVII Z "WIEDŹMINA"

Na początku sagi "Wiedźmin" Andrzeja Sapkowskiego białowłosy Geralt z Rivii jawił się czytelnikom jako cynik, który za wszelką cenę próbował (choć zwykle nieudolnie) zamaskować fakt, że ma dobre serce i potrafi wyrwać się z okowów neutralności (być stronniczy wtedy, kiedy trzeba).

– Nie jestem świątobliwym pustelnikiem, nie samo dobro czyniłem w życiu. Ale jeżeli mam wybierać pomiędzy jednym złem a drugim, to wolę nie wybierać wcale – tymi słowami zwrócił się w opowiadaniu "Mniejsze zło" do czarodzieja Stregobora.

Czy rozumiesz teraz, czym jest neutralność, która tak cię porusza? Być neutralnym to nie znaczy być obojętnym i nieczułym. Nie trzeba zabijać w sobie uczuć. Wystarczy zabić w sobie nienawiść.Geralt z Rivii uczy Ciri, czym jest neutralnośćw powieści "Krew elfów"

Przypadek chciał, że po latach spędzonych samotnie na szlaku Geralt musiał stawić czoła swojemu przeznaczeniu porzucając tym samym życie człowieka, który martwi się wyłącznie o własny tyłek.

W opowiadaniu "Kwestia ceny" zabójca potworów trafia na dwór królowej Cintry, Calanthe, gdzie dochodzi do uwolnienia niszczycielskiej mocy (genu Starszej Krwi) córki władczyni, Pavetty. Po uratowaniu księżniczki Geralt żąda Prawa Niespodzianki, pradawnej tradycji, która w przypadku wiedźmina sprowadza się do wypowiedzenia słów: "Dasz mi to, co masz, a o czym jeszcze nie wiesz".

Nagle okazuje się, że Pavetta jest w ciąży, a jej dziecko łączy się nierozerwalnym przeznaczeniem z Geraltem. Gwynbleidd, bo tak wołały na niego elfy, po zniszczeniu Cintry przez Nilfgaard odnajduje nastoletnią Cirillę i zabiera ją do wiedźmińskiej twierdzy Kaer Morhen.

Młodziutka Ciri postrzega Geralta jako ojcowski autorytet, choć nigdy nie zwraca się do niego per "ojcze". Wie, że wiedźmin zrobi dla niej wszystko, bowiem gdzieś w głębi serca dostrzega, że jest przez niego traktowana jak córka, a przeznaczenie to tylko wymówka dla nadopiekuńczości.

Geralt czuje wobec Dziecka Niespodzianki rodzicielską odpowiedzialność i nigdy nie odpuszcza, gdy dziewczynce zagraża niebezpieczeństwo (m.in. Vilgefortz). Przyszywana córka jest dla niego oczkiem w głowie, które jak za machnięciem magicznej różdżki z burkliwego, wyprutego z emocji "mutanta" czyni całkiem wrażliwego faceta. Tatę.

DIN DJARIN Z "THE MANDALORIAN"

Zwykły łowca nagród zdobywa zlecenia od imperialnych "niedobitków" na schwytanie pewnego nieokreślonego celu. Klient proponuje wyższą zapłatę za złapanie żywego zakładnika. Din Djarin zwany Mandalorianinem nie ma pojęcia, kim może być poszukiwana przez niego osoba. Potrzebuje pieniędzy, więc leci na pustynną planetę Arvala-7, gdzie poznaje prawdziwą tożsamość jeńca.

Otwiera lewitującą kołyskę i znajduje w niej zieloną istotę, którą fani ochrzcili imieniem Baby Yoda. Dziecko pochodzące z tej samej rasy co mistrz Yoda jest wrażliwe na moc i nazywa się Grogu. Djarin, widząc w maluchu samo dobro, ostatecznie decyduje się nie oddawać go w ręce szemranego klienta.

Odtąd Djarin jest ścigany przez wpływowych ludzi, którzy pragną uczynić z Grogu dawcę midichlorianów (mikroorganizmów odpowiedzialnych za posługiwanie się Mocą), by dzięki nim stworzyć wrażliwe na moc klony (być może samego Imperatora Palpatine'a). Mando mówi na to (koloryzowane): "Nie na mojej warcie".

W serialu "The Mandalorian" nieraz jesteśmy świadkami sytuacji, w których Djarin i Grogu zachowują się jak typowy rodzic z dzieckiem. Mando zdaje sobie sprawę z tego, że maluch musi trafić do azylu, którego on nie jest mu w stanie zapewnić. Jego życie to w końcu ciągła ucieczka przed zbirami i przemytnicza praca.

Moment, w którym łowca nagród oddaje swoje przyszywane dziecko pod opiekę Luke'owi Skywalkerowi, potwierdza, że Mando chce dla Grogu tego, co najlepsze. Podczas ich ponownego spotkania Djarin przyznaje, że tęsknił za malcem. Mężczyzna widzi w oczach niewielkiej istoty (ciągle powtarzającej słowo "patu") swoją rodzinę. Jest ona dla niego odpowiedzią na pytanie o sens życia.

Mandaloriańskie powiedzenie "tak każe obyczaj" traci znaczenie, gdy w grę wchodzi bezpieczeństwo dziecka. Być może Djarin nie jest wierny tradycjom swojego klanu, ale przynajmniej jest wierny Grogu.

JOEL Z "THE LAST OF US"

Zanim na świecie wybuchła pandemia pasożytniczej infekcji grzybiczej Cordyceps Joel Miller pracował na budowie i wychowywał nastoletnią córkę Sarę. Podczas ucieczki z opanowanego przez zarażonych ludzi miasta dziecko mężczyzny zostaje śmiertelnie postrzelone przez żołnierza, który odmawiał im opuszczenia Austin. Joel trzyma Sarę w rękach, próbując wybudzić ją z wiecznego snu. Bez skutku.

Po dwóch dekadach od zdarzenia zgorzkniały Joel pracuje jako przemytnik narkotyków i broni. Pewnego dnia mężczyzna otrzymuje zlecenie przeszmuglowania czegoś z miasta. Okazuje się, że musi przemycić 14-latkę o imieniu Ellie.

Dziewczyna ma na ciele ślady po ugryzieniu przez zarażonego. Ranę zadano jej kilka tygodni wcześniej, co budzi zaskoczenie u przemytnika. Joel dowiaduje się, że Ellie jest odporna na Cordyceps. Paramilitarne ugrupowanie Świetliki planuje wykorzystać nastolatkę do zrobienia szczepionki, dzięki której ludzkość uodporniłaby się na grzyba.

(SPOILER!) W Joelu budzą się wspomnienia z dawnych lat. Nie chce stracić Ellie tak samo, jak stracił Sarę. Albo szczepionka, albo dziewczyna. Mężczyzna ratuje więc podopieczną ze stołu operacyjnego.

Joelowi z serii gier "The Last of Us" można zarzucać, że działał pod wpływem emocji i podejmował ryzykowne decyzje, ale dla Ellie przeniósłby góry, gdyby tylko o to poprosiła. Zgaduję, że każdy rodzic zachowałby się tak samo, ponieważ dziecko może być dla niego ważniejsze niż losy całego świata.

Czytaj także:

Czytaj także: https://natemat.pl/417412,obi-wan-kenobi-od-disney-plus-wyglada-jak-parodia-serial-recenzja