"Myślałam, że to fotomontaż". Porzucona trumna na środku drogi w centrum miasta
"Dziennik Wschodni" poinformował, że w poniedziałek na środku ulicy Piaskowej w Puławach leżała trumna.
Czytaj także: Autobus w Warszawie nagle stanął w płomieniach. Nasz czytelnik przejeżdżał obok, pokazał nam zdjęcia
Dziennikarze lokalnego dziennika skontaktowali się z zakładem pogrzebowym, który potwierdził, że trumna należy do nich.
– Na początku myślałam, że to fotomontaż – powiedziała w rozmowie z "Dziennikiem Wschodnim" właścicielka zakładu pogrzebowego Memento Mori Grażyna Woźniak.
Czytaj także: Kierowca bez prawka, wszyscy pijani. Ujawniono wstrząsające kulisy wypadku pod Szczytnem
Zdjęcie trumny leżącej na ulicy trafiło do mediów społecznościowych.
– Ale potem zobaczyłam na jednym ze zdjęć nazwę mojej firmy. Dlatego nie będę się wypierać, że to mój karawan – dodała.
Czytaj także: Siostrzenica Morawieckiego uległa poważnemu wypadkowi. "Czuję ogromną wdzięczność, że żyję"
W rozmowie z lokalnym dziennikiem powiedziała także, w jaki sposób mogło dojść do incydentu. – Przypuszczam, że zawiodło zabezpieczenie. Być może pracownik był też w roztargnieniu – dodała.
Co ciekawe, konieczne jest dokładne wyjaśnienie sprawy, ponieważ kierowca karawany jest przekonany, że w trakcie podróży nie zgubił żadnej trumny.
Z informacji przekazanych przez zakład Memento Mori wynika, że trumna była pusta.
– Dzisiaj pracownicy mieli przewieźć pustą trumnę z naszego zakładu przy Budowlanych do zakładu przy Piaskowej – zapewniła w rozmowie z dziennikarzami "Dziennika Wschodniego".
Jak zaznaczyła, w dniu zdarzenia firma była odpowiedzialna za obsługę dwóch pogrzebów. Jeden odbył się przed, a drugi już po niecodziennym incydencie.
W wyniku zdarzenia drogowego, na szczęście, nikomu nie stała się krzywda.