Ukraińskie władze mają plan, jak rozprawić się z Putinem. To ma być szansa na areszt
Alicja Skiba
22 lipca 2022, 10:07·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 22 lipca 2022, 10:07
Ukraińskie władze zamierzają pociągnąć Rosję do odpowiedzialności za zbrodnie popełniane od początku wojny. W tym celu — jak relacjonuje dziennik "The Guardian" - zamierzają powołać jednorazowo międzynarodowy trybunał, który sądziłby winnych inwazji. Jeśli ten plan by się powiódł, byłaby szansa na wydanie nakazu aresztowania samego Władimira Putina.
Trybunał postawiłby akty oskarżenia Rosjanom odpowiedzialnym za inwazję na Ukrainę w ciągu trzech miesięcy, twierdzi wiceszef administracji prezydenta Zełenskiego
Instancja mogłaby przyspieszyć pociągnięcie Putina do odpowiedzialności
Międzynarodowy Trybunał Karny rozstrzyga sprawy, takie jak ludobójstwo, zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości latami
Międzynarodowy trybunał powołany przez ukraińskie władze miałby postawić akty oskarżenia Rosjanomodpowiedzialnym za inwazję na Ukrainę "w ciągu trzech miesięcy", twierdzi Andriej Smirnow, wiceszef administracji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Jak zaznaczył urzędnik cytowany przez "Guardiana", międzynarodowa instytucja przeznaczona specjalnie do osądzenia Rosji, przyspieszyłaby pociągnięcie do odpowiedzialności Władimira Putina i osób z jego najbliższego otoczenia.
"Krok w kierunku oddania sprawiedliwości Ukrainie"
Akt agresji przyjęty przez państwa członkowskie ONZ jako zbrodnia międzynarodowa nie może być sądzony przez Międzynarodowy Trybunał Karny z powodu braku jurysdykcji. Zarazem jest on uważany za najpoważniejszą zbrodnię międzynarodową ze względu na późniejsze konsekwencje.
Zdaniem Smirnowa łatwo będzie udowodnić zbrodnię agresji, w sprawie której Ukraina wszczyna postępowanie karne. Zwrócił uwagę, że sprawy, które trybunał z siedzibą w Hadze mógłby rozstrzygać w kontekście Ukrainy — zbrodnie wojenne, ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości — mogłyby być sądzone latami.
- Inwazja Rosji na Ukrainę to fakt akceptowany przez naszych międzynarodowych partnerów — zaznaczył. Jak dodał, wyrok wydany przez międzynarodowy trybunał — nawet bez aresztowania oskarżonych — i tak przyczyniłby się do oddania sprawiedliwości Ukrainie.
Anton Korynewicz, stały przedstawiciel prezydenta Ukrainy w Autonomicznej Republice Krymu, powiedział, że nakazy aresztu dla rosyjskiego ministra obrony Siergieja Szojgu czy nawet Putina byłyby "dużym krokiem w kierunku sprawiedliwości". - Zostaną uznani za potencjalnych przestępców przez międzynarodowy i prawomocny trybunał. Dzięki temu, ilekroć będą podróżowali do państw, które uznają organ, będą spotykali się z problemami — zaznaczył.
Jak pisaliśmy wczoraj, doradca Zełenskiego Mychaiło Podolak zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym grozi Rosjanom, jeśli ci dobrowolnie nie opuszczą Chersonia. To pierwszy raz, kiedy ktoś z otoczenia Wołodymyra Zełenskiego w taki sposób zwraca się do okupanta.
"Oto most Antoniwski – na razie istotny 'gest dobrej woli', który mówi: czas, aby wojska Rosji dobrowolnie opuściły Chersoń. Inaczej – ciągły ostrzał, nocny terror, ataki paniki i strach przed HIMARS-em. Zakres możliwości zawęża się, jak celność ukraińskiego ognia artyleryjskiego" – napisał na Twitterze Mychaiło Podolak.
Doradca załączył do posta zdjęcie satelitarne z mostu Antoniwskiego prowadzącego do Chersonia, który w tym tygodniu został ostrzelany przez Ukraińców.
Władze okupacyjne obwodu chersońskiego twierdzą, że użyli do ataku rakiet wystrzelonych z zestawów HIMARS. Według nich pięć z sześciu pocisków zostało zestrzelonych przez obronę powietrzną, ale jeden doleciał do celu.
Most Antoniwski to jedna z dwóch tras przez Dniepr, które łączą ukraińskie terytoria zdobyte przez wojska rosyjskie na prawym brzegu rzeki z lewym brzegiem. Druga droga prowadzi przez tamę elektrowni wodnej Nowokachowskaja, która również jest ostrzeliwana przez Ukraińców.