Inflacja w Polsce wyniosła 15,6 proc. Rosną ceny węgla, gazu, żywności oraz usług. Choć do globalnego kryzysu gospodarczego przyczynił się Władimir Putin, problemy Polaków są w dużej mierze odpowiedzialnością PiS. Zauważają to również Polacy. Ponad połowa respondentów stwierdziła, że to rząd Mateusza Morawieckiego jest winny drożyźnie.
Reklama.
Reklama.
54 proc. Polek i Polaków uważa, że za wzrost cen odpowiada polityka rządu Prawa i Sprawiedliwości – wynika z sondażu YouGov dla "Rzeczpospolitej"
Ankietowani wskazywali także na Władimira Putina, skutki po pandemii koronawirusa oraz politykę spółek energetycznych
Większość badanych nie czuje się usatysfakcjonowana działaniami rządu, by poprawić warunki życia obywateli
Jak wynika z sondażu YouGov dla "Rzeczpospolitej", 54 proc. ankietowanych stwierdziło, że winnymi drożyzny jest polityka rząduMateusza Morawieckiego. 45 proc. wskazań padło na działania Rosji oraz Władimira Putina.
W dalszej kolejności zwracano uwagę, że wzrostcen jest wynikiem zależności Polski od paliw kopalnych. Tę opcję zaznaczyło bowiem 39 proc. Polaków. 30 proc. zaś zwróciło uwagę na skutki pandemii koronawirusa.
Jedynie 27 proc. respondentów szukało winnego w działalności przedsiębiorstw paliwowych i energetycznych. Co ciekawe, część osób postanowiło oskarżyć o rosnącą drożyznę... ukryte grupy wpływu, Donalda Tuska oraz aktywistów klimatycznych. Te odpowiedzi zaznaczyło kolejno 11 proc., 8 proc. i 4 proc.
Warto podkreślić, że ankietowani mogli wskazać na więcej maksymalnie cztery odpowiedzi.
Co więcej, aż 67 proc. badanych zarzuciło, że Prawo i Sprawiedliwości robi zbyt mało, by pomóc w walce z rosnącymi cenami. 16 proc. czuje się usatysfakcjonowanych z działań rządu. 4 proc. uważa, że władza robi... zbyt dużo.
Kiepskie notowania dla Mateusza Morawieckiego, Andrzeja Dudy i Adama Glapińskiego
To kolejny sondaż, który przedstawia obóz władzy w nie najlepszym świetle. Trwa drugi miesiąc nieoficjalnej kampanii wyborczej, a notowania dla rządu oraz przedstawicieli poszczególnych instytucji lecą na łeb na szyję.
Jak pisaliśmy w naTemat, w ostatnich dniach pracownia Kantar wykazała, że aż 56 proc. Polaków nie wierzy w poprawę warunków życia i wskazuje, że będzie jeszcze gorzej. 26 proc. ankietowanych jest zdania, że w ciągu najbliższych trzech lat materialne warunki życia w kraju nie zmienią się znacznie
Ostatnio tak fatalne wyniki odnotowano w 2004 roku. To jednak nie koniec. Kantar wykazał także, że Polacy ostatnio tak źle oceniali rząd i prezydenta w... 2014 roku, gdy rządziła Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe.
Rząd Mateusza Morawieckiego oceniło negatywnie aż 70 proc. respondentów w sondażu Kantara. Za to tylko 22 proc. badanych ocenia gabinet PiS pozytywnie. Andrzej Duda zaś jest negatywnie oceniany przez 63 proc. respondentów. Jego pracę pozytywnie zaopiniowało jedynie 29 proc. badanych.
Drożyzna oraz opóźniona reakcja ze strony Narodowego Banku Polskiego wpłynęła także na ocenę działalności Adama Glapińskiego. Lipcowy sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski pokazał, że aż 51 proc. Polaków negatywnie ocenia pracę urzędnika. Odmienną opinię wyraziło 20 proc. respondentów.