Nie milkną echa środowego oświadczenia Jarosława Kaczyńskiego, który poparł posła klubu PiS w wyborach w Rudzie Śląskiej. Wystąpienie trwało 73 sekundy, a prezes nawet nie zająknął się o Odrze. "Wszystko się wali, a jakiś facet mówi, żeby głosować na jego kumpla" – napisał prof. Marcin Matczak.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
I dodał: – Wśród innych kandydatów zgłosił się Marek Wesoły, poseł naszego klubu. Chciałem mu udzielić w imieniu PiS poparcia. On kandyduje z własnego komitetu, ale to w żadnym razie nie ogranicza tego poparcia, my go w pełni popieramy. On już dwukrotnie kandydował, za drugim razem był w drugiej rundzie. I wierzymy, że tym razem odniesie sukces.
Absurdalne oświadczenie Kaczyńskiego
Opinia publiczna i media, w tym również te prorządowe, oczekiwały, że po przerwaniu objazdówki po Polsce z ust prezesaPiS usłyszymy coś na temat katastrofy ekologicznej na Odrze, inflacji albo drożyzny. Nic z tego.
Zapowiadane głośno wystąpienie Kaczyńskiego (na oficjalnym koncie partii na Twitterze poinformowano o transmisji na żywo) trwało zaledwie 73 sekundy. W jego trakcie liderowi partii rządzącej udało się jedynie udzielić poparcia Wesołemu, a gdy padło pytanie o Odrę, szybko opuścił salę.
Pytania dziennikarzy starała się także zakłócić nowa wicerzeczniczka PiS Urszula Rusecka. – Bardzo dziękujemy panie prezesie, bardzo dziękujemy – mówiła. Zignorowanie przez Kaczyńskiego najważniejszych tematów wywołało lawinę komentarzy w sieci.
Wśród nich można znaleźć na przykład takie, że w sytuacjach podbramkowych prezes PiS zawsze znika, unikając tym samym odpowiedzi na trudne pytania. "Katastrofa PKB, zniszczona cała rzeka Odra, drożyzna, inflacja, wzrost rachunków za energię i gaz, brak węgla, zagrożenie wyłączeń prądu. A Kaczyński o Wesołym Marku" – napisał senator KO Krzysztof Brejza.
Prof. Matczak: "Zarządza jakiś facet"
"Konferencję" Kaczyńskiego skomentował też prof. Marcin Matczak. Prezesa PiS porównał "do jakiegoś faceta, który zarządza blokiem".
"Wyobraźcie sobie: mieszkacie w bloku, którym zarządza jakiś facet. Wszystko się wali, ceny mediów rosną jak szalone, nie wiadomo, czy będzie ogrzewanie na zimę, a dodatkowo woda zatruta. On zwołuje ważne zebranie i mówi, żeby po prostu głosować na jego kumpla. Po czym wychodzi" – napisał prawnik na Twitterze.
Komentarzy krytykujących i wyśmiewających wystąpienie prezesa jest znacznie więcej.
"Co może być tematem wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego? Inflacja? Drożyzna? Rosnące raty kredytów? Katastrofa ekologiczna? W życiu. Poparcie dla swojego człowieka w Rudzie Śląskiej. To zawsze dodatkowe miejsca w radach nadzorczych... priorytety" – to reakcja Jana Strzeżka z Porozumienia.
"A już myślałem, że wyjdzie i powie, że emerytura go wezwała, a on tylko pogrzebał Wesołego kandydata. Oderwaniec jeden" – napisał z kolei Tomasz Trela z Lewicy.