Chris Rock wyjawił podczas swojego występu w Arizonie, że Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej zaproponowała mu poprowadzenie Oscarów w 2023 roku. Komik, który na tegorocznej oscarowej gali został spoliczkowany przez Willa Smitha w szokującym incydencie, jednak odmówił. Wyjawił powód.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Will Smith uderzył Chrisa Rocka na scenie podczas gali Oscarów 2022, gdy komik zażartował z jego żony Jady Pinkett Smith
Chris Rock wyznał, że Amerykańska Akademia Filmowa zaproponowała mu rolę prowadzącego galę Oscarów w 2023 roku – aktor odmówił i podał powód
Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej odmówiła komentarza
27 marca 2022 roku widzowie oscarowej gali zamarli, gdy Will Smith uderzył Chrisa Rocka. Do skandalicznego incydentu, który był na ustach wszystkich przez całe następne tygodnie, doszło, gdy komik miał wręczyć Oscara dla najlepszego filmu dokumentalnego.
Jak wyjawiła gazeta "The Arizona Republic", w niedzielę Chris Rock nawiązał do oscarowego skandalu podczas swojego wieczornego występu w Arizona Financial Theatre w Phoenix. Aktor, który prowadził już galę w 2005 i 2016 roku, wyjawił, że Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej zaproponowała mu, aby został gospodarzem przyszłorocznej ceremonii. Rock jednak odmówił.
Rock miał porównać przyjęcie zaproszenia do... powrotu na miejsce zbrodni. Nawiązał do procesu o morderstwo O.J. Simpsona w 1994 roku. Zanim jego była żona została zamordowana, zostawiła bowiem okulary we włoskiej restauracji. Chris Rock stwierdził na scenie w Phoenix, że powrót na oscarową galę byłby jak poproszenie Nicole Brown Simpson, aby "wróciła do restauracji".
Publiczność (na występ wykupiona wszystkie bilety) chętnie słuchała o skandalu na Oscarach 2022, a jeden z fanów Rocka krzyknął nawet w pewnym momencie: "Opowiedz o tym!", pisze "Arizona Republic". Komika nie trzeba było długo prosić i następnie odniósł się do roli Willa Smitha jako boksera Muhammeda Alego w dramacie "Ali" z 2001 roku, za który aktor otrzymał swoją pierwszą nominację do Oscara. – On jest większy ode mnie. Stan Nevada nie zgodziłby się na walkę między mną a Willem Smithem – mówił komik.
Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej, która niedawno ogłosiła, że rozpoczęły się poszukiwania gospodarza przyszłorocznych Oscarów (gala odbędzie się 12 marca), odmówiła komentarza w sprawie słów Chrisa Rocka. Kilka dni temu jej dyrektor generalny Bill Kramer ogłosił jednak, że Akademia chce zostawić skandal z Willem Smithem i Chrisem Rockiem za sobą.
– Chcemy iść naprzód i skupić się na tym, by przyszłoroczna gala była prawdziwym świętem kina. Chcemy wrócić do formuły, która naprawdę celebruje sztukę filmową. To będzie nasza 95. rocznica. Jest to idealny moment na to, by dokonać refleksji nad zmieniającą się branżą i rozmaitymi aspektami naszego rzemiosła. Istnieją sposoby na to, by świętować z humorem i autentyzmem, a zarazem głębokim szacunkiem dla misji uhonorowania doskonałości w tworzeniu filmów – mówił.