W Olsztynie i kilku innych miastach pojawiły się ostatnio ławki z polską flagą i konturem naszego kraju. Według nieoficjalnych informacji jest to nowa akcja Kancelarii Premiera. Internauci pytają: po co one są? I wyśmiewają regulamin ławek.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Przed Warmińsko-Mazurskim Urzędem Wojewódzkim stanęła 'ławeczka z polską flagą'" – przekazał na Facebooku portal Olsztyn.com.pl
Rzecznik wojewody w rozmowie z naTemat nie chce na razie zdradzać szczegółów akcji
Podobne konstrukcje pojawiły się także w innych miastach, m.in. w Chorzowie i Rzeszowie
Na pytanie, kto i w jakim celu ustawił ławkę przed siedzibą Urzędu Wojewódzkiego w centrum Olsztyna, rzecznik wojewody nie chce za dużo mówić. Dowiedzieliśmy się jedynie, że "za dwa tygodnie będzie kampania z tym związana".
Internauci pytają, po co je ustawiono, jaki był koszt ich produkcji i montażu. "Ławeczka? Trochę wysoko... Najpierw trzeba się zmęczyć"; "Przerost formy nad treścią"; "Nie ma na co wydawać kasy..." – czytamy w niektórych komentarzach pod postem na facebookowym profilu portalu Olsztyn.com.pl.
"Ławki z polską flagą", bo taką nazwę widzimy w regulaminie z ich korzystania (więcej o tym w dalszej części artykułu), w ostatnich dniach pojawiły się także w innych miastach, m.in. w Rzeszowie i Chorzowie. "Gazeta Wyborcza" ustaliła, że to nowa akcja Kancelarii Premiera.
Nowa akcja KPRM: "Ławka z polską flagą"
Konstrukcję ławki trudno przeoczyć. Ma kształt Polski, jest w białym i czerwonym kolorze, w dodatku jest umieszczona na niebieskim postumencie. W środku jest drewniany podest i to właśnie na nim znajduje się ławka.
Są ponadto łańcuch i składający się z 15. punktów regulamin korzystania z ławki. Pierwszy punkt informuje: "Ławka to instalacja przeznaczona do rekreacji i wypoczynku, składająca się z siedziska, stelażu w kształcie konturów Polski wraz z podestem zabezpieczonym łańcuchem".
Ponadto na ławce mogą siedzieć maksymalnie 3 osoby, a ich łączna waga nie może przekroczyć 225 kg. Zakazane jest również skakanie, spożywanie środków odurzających czy picie alkoholu i palenie papierosów.
Osoby oczekujące powinny "znajdować się poza obrębem całej instalacji w odległości 1,5 metra", należy z niej korzystać "tylko w pozycji siedzącej, trzymając się poręczy" i "opierając się o oparcie". Wstęp ze zwierzętami jest zabroniony, a za złamanie regulaminu grożą konsekwencje prawne.
Ludzie mają z góry podziwiać inwestycje?
Pracownik Parku Śląskiego przyznał w rozmowie z "GW", że z pisma wojewody śląskiego wynika, iż to inicjatywa KPRM.
"Kancelaria Prezesa Rady Ministrów pod koniec sierpnia zamierza wystartować z nową kampanią społeczną pt. Inwestycje z polską flagą. Jej głównym celem jest rozpowszechnienie wśród lokalnej społeczności informacji o zrealizowanych inwestycjach" – czytamy w piśmie wojewody śląskiego.
I dalej: "Zainteresowani mieszkańcy korzystaliby z niej, robiąc sobie np. zdjęcia". Nie wiadomo, ile kosztowały ławki i ile stanęło lub stanie w całym kraju. Ich zarządcą jest z kolei duża agencja marketingowa z Warszawy.
"Brak gazu, węgla, ryb w Odrze, inflacja 16%. A rząd znowu daje nagrody w ministerstwach (tylko w MSZ poszło na to w 2022 ponad 4 mln zł). I stawia ławki z konturem Polski. Żeby każdy, kto na takiej posadzi swoje 4 litery, poczuł jeszcze dobitniej, gdzie PiS ma Polskę?" – skomentował na Twitterze Krzysztof Piątkowski, poseł KO.
Pamiętną datę miały symbolizować Multimedialne Ławki Niepodległości. Siedziska z "najwyższej klasy betonu architektonicznego" i "blachy nierdzewnej kwasoodpornej" zostały jednak okrzyknięte "estetycznym dramatem". Ławki kosztowały nas 4 mln zł.