Poseł PiS Janusz Śniadek odpowiada Danucie Wałęsie. Nawiązał do Biblii
Poseł PiS Janusz Śniadek odpowiada Danucie Wałęsie. Nawiązał do Biblii Fot. Wojciech Strózyk / Reporter / East News
Reklama.
  • Z przyczyn zdrowotnych Lech Wałęsa nie mógł wziąć udziału w obchodach 42. rocznicy podpisania Porozumień sierpniowych. Zastąpiła go Danuta Wałęsa
  • – To jest druga komuna, która nie powinna dojść do władzy! – powiedziała, wywołując owacje
  • Lech Wałęsa próbował tę Solidarność sprywatyzować – powiedział dla naTemat poseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Śniadek
  • Poseł PiS Janusz Śniadek odpowiada Danucie Wałęsie. Nawiązał do Biblii

    Wystąpienie Danuty Wałęsy w Stoczni Gdańskiej trwało chwilę, choć wystarczyło, by wywołać niemałe emocje. Honorowa obywatelka Gdańska postanowiła bowiem w kilku zdaniach ostro zrecenzować działania rządu.

    – Teraz rząd zniszczył Solidarność i chce wygumkować Wałęsę (...) Moim marzeniem i myślę, że wielu z nas, jest czas rozliczenia tych, co teraz rządzą. Moim zdaniem to jest druga komuna – stwierdziła prezydentowa. Krytyka padła także pod adresem obecnych władz związku zawodowego. – To są złodzieje, którzy ukradli nam naszą Solidarność – oceniła. Na zakończenie zaś oberwało się Jarosławowi Kaczyńskiemu. – Rządzą nami jeden malutki z Warszawy i drugi z Torunia – powiedziała. Dosadne wystąpienie sprowokowało lawinę komentarzy. Dla jednych pierwsza dama powiedziała, jak jest bez owijania w bawełnę. Dla innych nieco przesadziła.

    "Brawo i szacunek dla pani Danuty, to siłaczka naszych czasów", "Jest pani wielka", "Jestem pod wielkim wrażeniem" – komentują sympatycy. "Żenada", "Solidarność to nie tylko Wałęsowie", "Nawet nie była członkiem Solidarności" – piszą krytycy.

    Janusz Śniadek o Wąłesie: To nie zasługuje na komentarz

    Wystąpienie pierwszej damy skomentował były przewodniczący Solidarności oraz poseł Prawa i Sprawiedliwości Janusz Śniadek. – No cóż... Myślę, że dzisiaj wypowiedzi pana prezydenta Lecha Wałęsy, a teraz także pani prezydentowej nie zasługują na komentarz – powiedział w rozmowie z naTemat.

    Parlamentarzysta, który od 2002 do 2010 roku kierował związkiem, odwołał się do Pisma Świętego. – Powiem w taki sposób. Ja na te wszystkie wystąpienia mogę odpowiedzieć słowami z Biblii. Szanujcie ojców, nawet kiedy im na starość rozum odbierze – dodał.

    – Tutaj mamy do czynienia z takim przypadkiem, kiedy powinno się tę regułę zastosować – podsumował. Janusz Śniadek podkreślił jednak, że Solidarność to nie tylko para prezydencka.

    – Solidarność to były miliony ludzi. Poszczególne osoby, a przede wszystkim Lech Wałęsa próbował tę Solidarność sprywatyzować. Pokazać, że Solidarność to tylko jeden Wałęsa – zarzucił.

    – Wystąpienie pani prezydentowej to takie nawiązanie do tych prób prywatyzacji, które cały czas próbował forsować pan Lech Wałęsa – ocenił.

    – Ubolewam nad tym, ale po to, żeby nie szkodzić Solidarności, nie będę się wdawał w żadne tego typu publiczne spory. Uważam, że gdyby pani Danuta Wałęsa szanowała Solidarność i ceniła ją, to nie szkodziłaby jej takimi wypowiedziami – podsumował.