Morawiecki szybko przeprasza się z przyjacielem Putina. "Najbliższy sojusznik w ramach UE"
Michał Koprowski
05 września 2022, 10:06·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 05 września 2022, 10:06
Mateusz Morawiecki twierdzi, że choć Polskę i Węgry "dzieli stosunek do Ukrainy", Węgry pozostają jednym z "najbliższych sojuszników w ramach Unii Europejskiej". – Razem z całą Grupą Wyszehradzką jesteśmy w stanie w bardziej efektywny sposób bardziej realizować naszą politykę – oznajmił premier w najnowszym wywiadzie dla tygodnika "Sieci".
Reklama.
Reklama.
Mateusz Morawiecki odniósł się do relacji między Polską a Węgrami na briefingu prasowym w Warszawie
Szef polskiego rządu stwierdził, że pomimo różnic w podejściu do rosyjskiej agresji na Ukrainę "z Węgrami łączy nas bardzo, bardzo wiele"
Premier zapowiedział, że chce powrotu do współpracy w ramach Grupy Wyszehradzkiej oraz "wspólnych działań z Węgrami"
Węgry najbliższym sojusznikiem w ramach Unii Europejskiej
Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla tygodnika "Sieci" został zapytany o relacje między Polską a Węgrami w obliczu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Fragment rozmowy z premierem został opublikowany na łamach portalu wPolityce.pl.
– Z Węgrami łączy nas bardzo, bardzo wiele. Węgry to jest, razem z Czechami i ze Słowacją, najbliższy sojusznik w ramach Unii Europejskiej. Nasi węgierscy przyjaciele widzą doskonale, w jaki sposób prowadzi się politykę w Brukseli. Razem z całą Grupą Wyszehradzką jesteśmy w stanie w bardziej efektywny sposób bardziej realizować naszą politykę – wskazał.
"Tak będziemy działać w ramach Grupy Wyszehradzkiej"
Szef rządu podkreślił, że Polskę i Węgry "cały czas dzieli stosunek do Ukrainy". – Nasz stosunek do Ukrainy jest bardzo konkretny: pomagać, bo tam jest dzisiaj linia frontu i nie chcemy, by była ona bliżej Polski – oznajmił, aby następnie przypomnieć, że "pakiety sankcji zostały ustalone jednomyślnie".
– Chcę jednak zwrócić uwagę na jedno, jakkolwiek jestem krytyczny wobec wielu wypowiedzi naszych węgierskich sojuszników, to jednak wszystkie pakiety sankcji mogły być ustalone tylko dlatego, że były ustalone jednomyślnie, a więc Węgrzy również głosowali za tymi pakietami – powiedział.
– My mamy dużo większe wyczulenie na to, co dzieje się w Ukrainie, ale dzisiejszy kryzys energetyczny, kryzys klimatyczny i te skutki kryzysu, które wpływają na nas codziennie, a także wszystkie perturbacje gospodarcze, z którymi mamy do czynienia powodują, że nawet jeżeli się nieco różnimy, szukać tego co nas łączy, tak będziemy działać w ramach Grupy Wyszehradzkiej – zapowiedział Mateusz Morawiecki.
Wyborcy Viktora Orbána wskazali "kto odpowiada za wojnę w Ukrainie"
Węgierski rząd od wybuchu wojny w Ukrainie jest cichym sojusznikiem Władimira Putina. Przypomnijmy, że podczas badania przeprowadzonego od 27 lipca do 7 sierpnia Węgrzy odpowiedzieli na pytanie, kto odpowiada za wybuch wojny w Ukrainie. Najbardziej szokujące były odpowiedzi wyborców FideszuViktora Orbána.
Z sondażu wynika, że tylko 3 proc. zwolenników partii premiera Węgier wini Moskwę za wybuch wojny. Popularne są za to wśród tej części Węgrów teorie spisowe, gdyż aż 49 proc. z nich obwinia za rosyjską inwazję NATOoraz Stany Zjednoczone. 12 proc. wyborców Orbána wskazuje Ukrainę, a 32 proc. twierdzi, że "nie wie".
To wyraźny kontrast między tym, co sądzą osoby popierające opozycję. W tym przypadku aż 64 proc. pytanych wskazuje Rosję jako państwo, które wywołało wojnę. 6 proc. wskazało Ukrainę, 7 proc. USA, a 22 proc. wybrało opcję "nie wiem".