Spotify pokazało listę najpopularniejszych piosenek tego lata. Bez większego zaskoczenia na szczycie znalazł się Harry Styles z piosenką "As It Was". Jaka piosenka była najchętniej słuchana w Polsce?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Spotify pokazało listę najchętniej słuchanych piosenek tego lata
Na samym szczycie znalazł się utwór Harry'ego Stylesa "As It Was"
Jakiej piosenki na Spotify najczęściej słuchali Polacy tego lata?
Najpopularniejsze piosenki lata na Spotify
Tak jak wspomnieliśmy wyżej, najpopularniejszą piosenką lata z ponad 610 mln streamów było "As It Was" Harry’ego Styles’a. Zaraz za nią znalazło się "Running Up That Hill (A Deal With God)" Kate Bush, czyli piosenka, która zyskała nową młodość dzięki serialowi "Stranger Things". Listę okupował jednak raper Bad Bunny z aż sześcioma kawałkami.
A jak wygląda polskie zestawienie? Numerem jeden jest piosenka "RiRi" w wykonaniu White 2115, czyli specjalisty od letnich przebojów. Kolejne miejsca również zajmują raperzy, tacy jak Oki i Nolyrics Beats z piosenką "Jakie To Uczucie?" oraz Smolasty i Nearri 730 Huncho z kawałkiem "Pijemy Za Lepszy Czas".
Kontrowersje wokół Harry'ego Stylesa
Harry Styles cieszy się ogromną popularnością także w Polsce. Sprzedaż biletów na koncert byłego członka One Direction w Warszawie w ramach trasy Love On Tour ruszyła w czwartek 1 września. Jak można się było spodziewać, chętnych na dorwanie biletu było od groma. Przez kilka godzin kolejka do zakupu karnetu liczyła od 60 do 70 tys. osób.
Oczywiście większość fanów ruszyła po bilety za najbardziej przystępną cenę. Miejsca na trybunach kosztowały od 195 do 695 zł, płyta od 485 do 855 zł, zaś wejściówka Aisle Seat od 250 do 750 zł. Dla tych, którzy mogą pozwolić sobie na więcej, czekają bilety Platinum. Ich cena waha się od 1060 do 1726 zł.
Nie tym Styles wywołał jednak swego czasu kontrowersje. Wokalista, który od czasu do czasu bywa również aktorem, promował swój najnowszy film "Don't Worry Darling" na festiwalu filmowym w Wenecji.
Styles nie popisał się podczas niego erudycją, a jego wypowiedzi błyskawicznie stały się memem, a najpopularniejszym cytatem z nich stało się zdanie: "To, co najbardziej lubię w tym filmie, to to, że oglądając go, czujesz, że to film".
Gwiazdor popu stał się z również bohaterem jeszcze bardziej tabloidowych newsów z innego powodu. Podczas oficjalnej premiery filmu na festiwalu w Wenecji Harry miał miejsce siedzące obok kolegi z planu filmowego, czyli Chrisa Pine'a. Na jednym z nagrań sytuacja prezentuje się tak, jakby gwiazdor "Nie martw się kochanie" przed jego zajęciem... splunął pod nogi Pine'a. Aktorzy zaprzeczyli jednak tym pogłoskom.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.