logo
Aktor związany z PiS oskarżony o 9 gwałtów. Bartłomiej M. stanie przed sądem Fot. Facebook / Bartłomiej M.
Reklama.
  • Prokuratura Regionalna w Warszawie zarzuciła Bartłomiejowi M. popełnienie aż 14 przestępstw przeciw wolności seksualnej.
  • Aktor niegdyś związany z Prawem i Sprawiedliwością, jak podają śledczy, miał popełnić dziewięć gwałtów, z czego cztery dotyczyły małoletnich.
  • Mężczyzna konsekwentnie nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Teraz grozi mu kara od 3 do 15 lat więzienia.
  • Aktor oskarżony o dziewięć gwałtów

    Prokuratura Regionalna w Warszawie poinformowała o skierowaniu do sądu aktu oskarżenia przeciw Bartłomiejowi M. Aktorowi zarzucono popełnienie aż dziewięciu gwałtów, z czego ofiarami czterech z nich miały paść dziewczynki poniżej 15. roku życia.

    Jak czytamy w komunikacie prokuratury, do przestępstw miało dochodzić w latach 2004-2016. Najmłodsze ofiary miały po 14 lat, a najstarsza 17 lat. "Wzbudzał zaufanie małoletnich, wykorzystywał ich naiwność oraz brak doświadczenia" – opisują śledczy.

    Mężczyzna miał sugerować, że jest znanym i wpływowym aktorem telewizyjnym, a profesjonalne sesje mogą wypromować nastolatki. Jak wynika z relacji śledczych, do gwałtów dochodziło po podaniu dziewczynom alkoholu lub innego środka odurzającego.

    "Pokrzywdzone często traciły świadomość lub były półsenne oraz bezwładne" – czytamy. Status pokrzywdzonych w śledztwie ma łącznie 13 osób.

    Jak pisaliśmy w naTemat, Bartłomiej M. został zatrzymany pod zarzutem gwałtu jeszcze w czerwcu 2021 roku. Wówczas oskarżano go o wykorzystanie trzech nastolatek. Dopiero później do śledczych zaczęły zgłaszać się nowe ofiary.

    Niestety, nie wszystkie sprawy mogły zostać objęte postępowaniem przez wzgląd na przedawnienie. Historia jednej z ofiar, która miała zostać wykorzystana jako dziecko, sięga bowiem lat 90. Tymczasem, przestępstwa pedofilskie przedawniają się w Polsce po ukończeniu przez ofiarę 30. roku życia.

    Bartłomiej M. nie przyznaje się do winy

    W toku śledztwa do zarzutu gwałtu doszedł zarzut posiadania treści pornograficznych z udziałem osób poniżej 15. roku życia, a także "nawiązywanie kontaktu celem utrwalania takich treści".

    Bartłomiej M. był kilkukrotnie przesłuchiwany przez prokuratora, jednak konsekwentnie nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów.

    "Złożył wyjaśnienia sprzeczne z pozostałymi uzyskanymi przez prokuratora dowodami. Spójność zeznań pokrzywdzonych w zakresie jego modus operandi podejrzany tłumaczył spiskiem bliżej nieokreślonych osób" – przekazała prokuratura.

    Bartłomiejowi M. grozi kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. 55-latek przebywa obecnie w areszcie tymczasowym. W przeszłości aktor dwukrotnie kandydował do Sejmu z listu Prawa i Sprawiedliwości. Występował też w spotach reklamowych obozu rządzącego.