Aż 70 proc. Polek i Polaków nie chce, by Jacek Kurski pełnił jakiekolwiek funkcje polityczne – wynika z sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski. Marginalna liczba respondentów widzi go w rządzie. Tymczasem wciąż nie wiadomo, co z byłym prezesem TVP zamierza zrobić Jarosław Kaczyński.
70,9 proc. badanych stwierdziło, że były poseł nie powinien pełnić żadnej funkcji politycznej. 6 proc. zaś uważa, że powinien kierować nadchodzącą kampanią Zjednoczonej Prawicy. 1,7 proc. ankietowanych dałoby mu funkcję rzecznika rządu.
Jedynie 1,2 proc. widzi go w Radzie Ministrów, w roli ministra. Brak zdania w sprawie zadeklarowało 20,2 proc. uczestników badania. Głos zabrali także zadeklarowani wyborcy Prawa i Sprawiedliwości. Oni także nie są nastawieni entuzjastycznie do byłego prezesa TVP.
Aż 44 proc. nie potrafiło wskazać, gdzie widzi Kurskiego. 35 proc. zaś uważa, że nie powinien być politykiem. Wśród elektoratu obozu władzy zaledwie 1 proc. osób chciałoby, by były poseł został ministrem.
Jacek Kurski wejdzie do rządu? "Tak wygląda zmierzch, epilog"
– Tak wygląda zmierzch, epilog wielkiej kariery politycznej, co nie znaczy, że kariery politycznej w ogóle – zauważył w rozmowie z naTemat politolog prof. Rafał Chwedoruk.
– Nie wierzę w żadną wojnę na górze.Tu nie ma przypadków. Gra toczy się o coś innego. Prawdopodobnie już wkrótce dowiemy się, czy fotel prezesa TVP Jacek Kurski zamieni na stanowisko rządowe – dodała dr Anna Materska-Sosnowska w rozmowie z Anną Dryjańską.
Miejsce w resorcie kultury mogłoby jednak budzić kontrowersje nie tylko przez wzgląd na to, kim jest Jacek Kurski. O samej ofercie kulturalnej Telewizji Polskiej jeszcze w minionym tygodniu ostro pisał Bartosz Godziński.
"Kultura w Telewizji Polskiej za jego kadencji sięgnęła bruku, ale talentu do porywania tłumów odmówić mu nie można" – zrecenzował dla naTemat.
Odejście Jacka Kurskiego z TVP. "To trzęsienie ziemi"
Odwołanie Kurskiego było nagłe, niespodziewane, a przede wszystkim wywołało ogromne emocje także wśród członków Rady Mediów Narodowych. – To jest trzęsienie ziemi. Zero dyskusji, pełne upokorzenie – opisał na gorąco zasiadający w RMN poseł PPS Robert Kwiatkowski.
– Kurski zaczął odstawiać już jakieś Bizancjum. Zaczął zachowywać się jak król. Jak król z żoną zaczął się pokazywać, więc nie wszystkim się to podobało – powiedziałKatarzynie Zuchowicz jeden z nich.
– Był bardzo duży konflikt na linii Mateusz Morawiecki-Jacek Kurski. (...) Ruchy prezesa TVP były skierowane na wspieranie Solidarnej Polski – dodał inny przedstawiciel obozu rządzącego.
Nie tylko Mateusz Morawiecki, ale i Andrzej Duda mieli dość Jacka Kurskiego. Za sprawą prezydenta do pierwszej dymisji polityka doszło w marcu 2020 roku, jednak ostatecznie przywrócono go na stanowisko.