TVN24 ujawnił materiały, z których wynika, że Antoni Macierewicz zataił dowody obalające tezy o zamachu w Smoleńsku. Teraz Roman Giertych złożył zawiadomienie dotyczące byłego ministra. "W procesie bronił się raportem podkomisji" – zauważył, zarzucając politykowi powołanie się na sfałszowany dokument.
Reklama.
Reklama.
W 2020 roku Antoni Macierewicz zarzucił Tuskowi, Siemoniakowi oraz Sikorskiemu ukrywanie sprawców katastrofy w Smoleńsku
"W procesie bronił się raportem podkomisji. Używanie sfałszowanych dokumentów w sądzie to przestępstwo" – napisał na Twitterze adwokat
Roman Giertych składa zawiadomienie na Antoniego Macierewicza
"10 lat, 122 miesiące, 528 tygodni, 3699 dni: T. Siemoniak, D. Tusk, R. Sikorski i inni ukrywają przestępców, sprawców Tragedii Smoleńskiej. T. Arabski skazany, czas na resztę" – napisał w 2020 roku Antoni Macierewicz.
To właśnie za ten wpis polityk doczekał się pozwu. Po dwóch latach okazało się, że sprawa doczekała się osobnego wątku w postaci zawiadomienia do prokuratury. "W imieniu Tuska, Sikorskiego i Siemoniaka prowadzę proces przeciwko Macierewiczowi, który zarzucił im krycie sprawców katastrofy smoleńskiej" – przekazał Roman Giertych.
"W procesie bronił się raportem podkomisji. Używanie sfałszowanych dokumentów w sądzie to przestępstwo z art. 270 kk. Składam zawiadomienie" – poinformował. W sądzie zaś trwa walka o przeprosiny i wpłacenie środków na WOŚP.
Co więcej, Giertychowi nie chodzi o byle przeprosiny, a o nagranie oświadczenia, które byłoby puszczane w telewizji, radiu i w mediach społecznościowych. "Przyszedł czas, by powiedzieć: Dość kłamstw!" – napisał, zapowiadając pozew mecenas Giertych.
"Wszyscy, którzy kwestionowali raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych, powinni się dziś wstydzić. A Macierewicz powinien siedzieć" – napisał.
Antoni Macierewicz odpowiada TVN24: Oszustwo na oszustwie
W rozmowie z naTemat jednak Antoni Macierewicz stwierdził, że materiał "Czarno na Białym" to "oszustwo na oszustwie". – Kłamstwa TVN-u są naprawdę dobrze zrelacjonowane. TVN po prostu musiał zostać przez kogoś oszukany. Mam wrażenie, że chyba przez tych Rosjan – ocenił.
– W tym reportażu są kłamstwa. To jest po prostu oszustwo na oszustwie – dodał. Jak stwierdził, do emisji materiału doszło po tym, jak zażądał od Kremla zwrotu wraku Tu-154M. –I właśnie wtedy ktoś zaczął kłamać na temat naszego raportu – powiedział.
Macierewicz wydał także oficjalne oświadczenie w imieniu podkomisji. Zapewnił, że wszystkie materiały i symulacje zostały dołączone do raportu.
"W sytuacji, gdy podkomisja żąda od strony rosyjskiej zwrotu kluczowych dowodów w sprawie, te same media atakują Podkomisję, usiłując podważyć wiarygodność badań przez nią przeprowadzonych" – czytamy.