56 sekund – tyle czasu potrzebował Patryk Jaki, żeby wyłożyć się w Parlamencie Europejskim. Polityk Solidarnej Polski chciał po angielsku odpowiedzieć na zarzuty o współpracę z proputinowskim rządem węgierskim. Ostatecznie trudno jednak zrozumieć, co dokładnie próbował powiedzieć. Nagranie właśnie staje się hitem sieci.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Polityk postanowił zabrać głos, jednak ciężko zrozumieć, co dokładnie chciał przekazać. Musieliśmy aż trzykrotnie wysłuchać nagrania.
– Ale nie czujcie się lepiej, bo – na przykład – ludzie z waszej partii, na przykład w Polsce, ludzie z komunistycznego reżimu... – mówił.
Patryk Jaki "zabłysnął" w Parlamencie Europejskim. Potrzebował 56 sekund
W trakcie debaty do Patryka Jakiego zgłosiła się przedstawicielka węgierskiej opozycji demokratycznej Katalin Cseh. – Czy zapytał pan kiedykolwiek przyjaciół z Węgier o wspieranie rosyjskiej propagandy? Nie czuje się pan źle, że ma takich przyjaciół? – zapytała.
– W rzeczy samej jest coś, w czym nie zgadzam się z węgierskim rządem – zaczął, odpowiadając na pytanie, czy nie wstydzi się współpracy zViktorem Orbánem. Chwilę później było już tylko gorzej. Zastrzegamy, że przetłumaczyliśmy wypowiedź jeden do jednego.
– Ale nie czujcie się lepiej, bo – na przykład – ludzie z waszej partii, na przykład w Polsce, ludzie z komunistycznego reżimu... z rosyjskiego komunistycznego reżimu – dodał, wywołując konsternację na twarzy Katalin Cseh.
Europarlamentarzystka spojrzała najpierw w kierunku partyjnego kolegi, a następnie w kierunku Jakiego. Pokazała palcami na siebie, pytając, czy chodzi o nią. Równolegle Patryk Jaki kontynuował wystąpienie.
– Jeden z nich dziś próbował powiedzieć nam, próbował się nauczyć, powiedzieć, że wie wszystko o demokracji. To pierwsza sprawa – oznajmił. – A wciąż jeszcze jest drugie, główne pytanie. Czy ty rozumiesz, że demokracja jest wtedy, kiedy zgadzasz się z werdyktem innych? – zapytał.
– Werdyktem ludzi jest, by Viktor Orbán znów był premierem Węgier. To jest prawdziwa demokracja – zakończył. Kamera uchwyciła miny europarlamentarzystów, do których próbował zwrócić się Jaki. Na ich twarzach widać wymowne uśmiechy.
PiS zaostrza kurs wobec Unii Europejskiej
Jak pisaliśmy w naTemat, polityk Solidarnej Polski zaskoczył także wczorajszym wystąpieniem. Podczas obrad na sali plenarnej Ursula von der Leyen podziękowała Polsce za wsparcie dla Ukrainy. W zamian doczekała się... ataku.
– Przewodnicząca KE z Niemiec mówiła, że odwaga ma swoją twarz. To prawda. Jednak tchórzostwo też ma swoją twarz. To twarz Niemiec, które doprowadziły kolejny raz w historii całą Europy do kryzysu – stwierdził.
– Moje pierwsze pytanie jest takie... Zadaję je, ponieważ kilka miesięcy temu potwierdzono, że jest taka możliwość. Czy jest możliwość, jaka jest procedura, jeśli chodzi wyjście z Planów Odbudowy? – zapytał.
Zaostrzenie antyunijnego kursu widzimy nie tylko na arenie międzynarodowej, ale i na arenie krajowej. Podczas lipcowego wiecu Jarosław Kaczyński wprost zaczął krytykować Unię Europejską.
– Unia Europejska jest nośnikiem lewackiej ideologii (...). Mówię w tej chwili swoje zdanie, bo partyjnej decyzji nie ma, ale to zdanie jest krótkie: koniec tego dobrego! – powiedział, pytany o blokadę środków z Krajowego Planu Odbudowy.