Zachód jest zjednoczony przeciw Rosji w wojnie z Ukrainą. Do tej pory Władimir Putin mógł liczyć jednak na łagodniejsze traktowanie ze strony części krajów Azji czy Afryki. To się powoli zmienia. Mogą o tym świadczyć słowa skierowane do niego przez premiera Indii.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Do tej pory Ukraina mogła liczyć głównie na Zachód. To się zmienia. Od Władimira Putina odwracają się kraje, które do tej pory przyjęły zachowawcze stanowisko wobec tej wojny
Premier Indii Narendra Modi podczas spotkania z prezydentem Rosji powiedział właśnie, co sądzi o tej wojnie
– Prezydencie, to nie czas na wojnę – przekazał Władimirowi Putinowi premier Indii Narendra Modi. To było ich pierwsze spotkanie od ataku Rosjina Ukrainę. Modi w rozmowie z Putinem miał również zwracać uwagę na znaczenie "demokracji, dyplomacji i dialogu".
Putin powiedział z kolei Modiemu, że chce "jak najszybciej" zakończyć konflikt w Ukrainie. – Znam twoje stanowisko w sprawie konfliktu na Ukrainie, twoje obawy. Zrobimy wszystko, aby jak najszybciej wszystko się skończyło – oznajmił mu Putin.
Prezydent Rosji przekonywał, że Ukraińcy nie chcą negocjować
Ze strony rosyjskiego polityka nie zabrakło jednak ataku pod adresem Ukrainy. – Niestety chodzi o to, że przeciwna strona, władze Ukrainy, odmówiły jakiegokolwiek procesu negocjacyjnego i oświadczyły, że chcą osiągnąć swoje cele środkami wojskowymi, na polu bitwy – przekonywał indyjskiego przywódcę Rosjanin.
Zapomniał dodać, że Rosja okupuje od 2014 roku Krym, a obecnie wschodnie obwody: Doniecki i Ługański. Szczególnie na tych ostatnich terenach wojska Putina dopuszczają się bestialskich czynów. Ukraina postanowiła oswobodzić te tereny, dlatego żadne negocjacje nie wchodzą w grę.
Makabryczne odkrycie na wschodzie Ukrainy
Jak informowaliśmy w piątek w naTemat.pl, w obwodzie charkowskim na wschodzie Ukrainy dokonano wstrząsającego odkrycia. Znaleziono mogiłę, w której znajdowały się ciała 440 osób. "Bucza, Mariupol, teraz niestety Izium... Rosja wszędzie zostawia śmierć. I musi za to zostać pociągnięta do odpowiedzialności" – przekazał w nocy z czwartku na piątek mediach społecznościowych prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Świat musi rozliczyć Rosję z tej wojny. Zrobimy wszystko, żeby tak było. Wieczna pamięć tym, którym okupanci odebrali życie! Wieczna chwała każdemu, kto walczy o Ukrainę!" – zaznaczył ukraiński przywódca.
Prezydent Ukrainy po raz kolejny apeluje do świata
"Rosja jest krajem terrorystycznym. Nie wiem, dlaczego świat tak powoli to rozpoznaje. Uwolniliśmy Izium. W lesie znaleziono ponad 400 grobów. Ilu torturowanych Ukraińców tam jest, nie wiadomo. Ilu jeszcze naszych ludzi musi umrzeć, aby wszyscy w końcu to zrozumieli?" - pisał dodatkowo na Twitterze jeszcze w piątek wieczorem.
Warto do tego dodać, że niezależny, rosyjski portal Meduza podał, że Władimir Putin zaczął zmieniać stanowisko w sprawie negocjacji z Kijowem. Prezydent Rosji ma "rozważać" rozpoczęcie rozmów. Powodem mają być właśnie sukcesy Ukraińców na froncie.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.