Biskup tarnowski Leszek Leszkiewicz.
Biskup tarnowski Leszek Leszkiewicz. Fot. YouTube/ Sącz Boga

Lokalny portal limanowa.in relacjonuje niecodzienne kazanie biskupa tarnowskiego. Duchowny stwierdził, że wskutek obecnego dobrobytu człowiek może "zacząć żyć wbrew własnej naturze" – Może próbować swojego szczęścia na drodze związków homoseksualnych, na drodze różnego rodzaju wynaturzeń związanych z życiem seksualnym – mówił.

REKLAMA
  • W trakcie odpustu w Limanowej biskup tarnowski Leszek Leszkiewicz wygłosił kontrowersyjne kazanie
  • Mówił o trwającym obecnie dobrobycie i wynikających z niego "wynaturzeniach związanych z życiem seksualnym"
  • Kazanie biskupa zszokowało część wiernych, zebranych w kościele
  • Biskup Leszkiewicz: nigdy nie było tak dobrze, jak teraz

    W czwartek, 15 września podczas inauguracji odpustu w Limanowej (woj. małopolskie) kazanie do wiernych wygłosił tarnowski biskup Leszek Leszkiewicz. Chociaż wielu Polaków jest w coraz gorszej sytuacji finansowej, ponieważ borykają się z drożyzną, coraz to większymi podwyżkami stóp procentowych, to duchowny przekonywał, że żyjemy w erze dobrobytu.

    Jak relacjonuje portal limanowa.in bp Leszkiewicz zauważył, że materialnie nigdy nie było tak dobrych czasów, jak te obecne. - Dziś na co dzień jadamy lepiej, niż dawniej jadano w naszych domach na Wielkanoc. I wybrzydzamy. I narzekamy – wskazał.

    Dobrobyt może prowadzić do "wynaturzeń seksualnych"

    Biskup Leszkiewicz wspomniał, że dobrobyt może doprowadzić np. do rozpadu małżeństw.  – Dobrobyt może sprawić, że pojawi się pokusa, by odejść od Boga. Może sprawić, że człowiek może żyć w przekonaniu: 'ja sobie poradzę'. Dobrobyt może sprawić, że zaczniemy wymyślać, co jeszcze możemy osiągnąć, czego jeszcze możemy zakosztować – stwierdził duchowny.

    Dobrobyt może sprawić, że sakramentalny związek małżeński tak łatwo można zniszczyć. Dobrobyt może sprawić, że człowiek będzie znudzony tym, co ma. Będzie myślał, że gdzieś indziej jest lepiej. Będzie myślał, że można skrzywdzić dzieci i żonę lub męża, zrujnować rodzinę – zauważył duchowny.

    W swoich rozważaniach duchowny poszedł jeszcze dalej. Jego zdaniem wskutek dobrobytu człowiek może także "próbować szczęścia na drodze związków homoseksualnych" i "zacząć żyć wbrew własnej naturze".

    Może próbować swojego szczęścia na drodze związków homoseksualnych, na drodze różnego rodzaju wynaturzeń związanych z życiem seksualnym, takiej czy innej próby. "Bo ma do tego prawo". Na tej drodze także człowiek nie znajdzie szczęścia. To jest bluźniercze, by domagać się, żeby Bóg pobłogosławił grzech, żeby Bóg stanął po stronie grzechu i by powiedział, że to, co niedawno było grzechem, dziś już nim nie jest

    Bp Leszek Leszkiewicz

    biskup tranowski

    To nie pierwsza taka sytuacja, gdy hierarchowie Kościoła katolickiego podczas kazań do wiernych szukają sposobności, aby podkreślić, że homoseksualizm jest grzechem. Możemy tu przywołać, chociażby słowa abp. Marka Jędraszewskiego z sierpnia 2019. Duchowny mówił wówczas o "tęczowej zarazie".

    – Czerwona zaraza już po naszej ziemi całe szczęście nie chodzi, co wcale nie znaczy, że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie marksistowska, bolszewicka, ale zrodzona z tego samego ducha, neomarksistowska. Nie czerwona, ale tęczowa – stwierdził w kazaniu z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.