"Polska potępia rosyjskie próby aneksji terytorium Ukrainy i nigdy ich nie uzna. Będziemy dalej wspierać Obrońców Ukrainy i jej naród, aż do wyparcia agresora" – oznajmił Andrzej Duda na Twitterze. To jego reakcja na przemówienie Władimira Putina, w którym mówi o zajęciu części terytorium Ukrainy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Andrzej Duda na Twitterze oznajmił, że Polska wyraźnie sprzeciwia się rosyjskiej nielegalnej aneksji Ukrainy
Oficjalne oświadczenie wydał też m.in. prezydent USA Joe Biden
Kolejni światowi przywódcy potępiają ruch Władimira Putina
Andrzej Duda: Polska potępia aneksję terytorium Ukrainy
"Dzisiejsza desperacka i żałosna akcja Kremla to klęska tych, którzy naiwnie wierzyli w kompromis z Rosją" - napisał prezydent w swoim poście. Andrzej Dudaw ostrych słowach potępił kolejną rosyjską próbę agresji.
"Zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami i normami prawa międzynarodowego, uznając i potwierdzając zasadę równości i samostanowienia narodów zapisaną w Karcie Narodów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę wolę mieszkańców regionu Chersonia/Zaporoża w referendum, które odbyło się 27 września 2022 r., uznaję suwerenność i niezależność regionu chersońskiego/zaporoskiego" – brzmi treść sporządzonych aktów.
Podpisanie aktów aneksyjnych było poprzedzone wcześniejszymi referendami. Rosyjscy okupanci zorganizowali je na zajętych obszarach na południu i wschodzie Ukrainy.
Warto podkreślić tu, że przeprowadzone głosowania były fikcją. "To przedsięwzięcie
tak absurdalne, że można w nim wziąć udział nawet bez dokumentów tożsamości" – informował w poniedziałek rządowy ukraiński portal Centrum Narodowego Sprzeciwu.
Prezydent USA podkreślił w oświadczeniu, że działania Rosji nie mają "żadnej legitymacji". Wprost potępił Władimira Putina, podkreślając, że podjął on "oszukańczą próbę aneksji suwerennego terytorium Ukrainy".
Co więcej, na Rosję zostaną nałożone kolejne sankcje, które obejmą ponad 1000 osób i podmiotów z Rosji, w tym szefową banku centralnego, a także podmioty spoza Rosji wspierające jej działania.
"Sankcje te obciążą koszty osób i podmiotów – w Rosji i poza nią – które zapewniają polityczne lub ekonomiczne wsparcie nielegalnym próbom zmiany statusu terytorium Ukrainy. Będziemy zabiegać, by społeczność międzynarodowa potępiła te działania
Moskwy, jak i pociągnęła Rosję do odpowiedzialności" - podkreślił Joe Biden.
Zapewnił, że USA nadal będą dostarczać Ukrainie militaria konieczne do obrony, nie zważając na "bezczelne wysiłki Rosji, zmierzające do przesunięcia granic sąsiada". Biden zaapelował do innych przedstawicieli członków społeczności międzynarodowej, by ci także odrzucili nielegalne próby aneksji przez Rosję terenów Ukrainy i opowiedzieli się po stronie narodu ukraińskiego.